Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Sąd uchylił decyzję o obniżeniu kary i przywrócił jej pierwotną wysokość. Joel Tenenbaum ponownie stanął przed koniecznością zapłaty 675 tys. dolarów na rzeczy wytwórni Sony BMG.

robot sprzątający

reklama


W sprawie Joela Tenenbauma pierwszy wyrok zapadł pod koniec lipca 2009 roku. Amerykański sąd uznał, 25-letniego wtedy, studenta uniwersytetu w Bostonie winnym dzielenia się 30 plikami, za co skazał go na zapłacenie kary grzywny w wysokości 675 tys. dolarów (po 22 tys. dolarów za każdy plik). Wytwórnie muzyczne nie kryły radości z tego wyroku, mimo że od początku podkreślano, że mężczyzna nie będzie w stanie takiej kwoty zapłacić.

Czytaj więcej: 675 tys. USD kary za dzielenie się plikami

Sprawa trafiła ponownie do sądu, gdyż Tenenbaum nie zgadzał się tak z wyrokiem, jak i nałożoną na niego karą. Rok później sąd apelacyjny obniżył karę o 90 proc., do 67,5 tys. dolarów, jednocześnie podtrzymując wyrok w zakresie winy studenta. Uznał on, że kara w poprzedniej wysokości naruszała amerykańską Konstytucję. Żadna ze stron z tą decyzją się nie zgodziła. W kwietniu tego roku rozpoczął się kolejny proces. Tym razem ustalona ma już zostać ostateczna kwota kary.

Sąd apelacyjny uznał, że sędzia Nancy Gertner nie powinna była zajmować się sprawami konstytucyjnymi i tym samym powoływać się na nie, oceniając wysokość nałożonej kary. Co istotne, nie podważono argumentacji sędzi. Niemniej jednak sąd uchylił jej decyzję o obniżeniu kary, przywracając poprzednią kwotę, czyli 675 tys. dolarów - podaje TorrentFreak.

Podkreślono, że sędzia Gertner mogła obniżyć wysokość kary, dając jednak wytwórni Sony BMG Music Entertainment wybór - akceptacja nowej kwoty lub ponowny proces. Tym samym sprawa Tenenbauma powróciła do punktu wyjścia.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Eric Schmidt przed Senatem

Źródło: TorrentFreak