Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Na początku tygodnia odbyła się rozprawa apelacyjna w sprawie RIAA przeciwko Joelowi Tenenbaumowi. Strony nie zgadzają się z wysokością zasądzonego odszkodowania - 67,5 tys. dolarów. W wyniku kolejnego postępowania ma zostać ustalona ostateczna kwota do zapłaty.

Joel Tenenbaum w lipcu 2009 roku przyznał się przed sądem do dzielenia się 30 plikami, do których nie posiadał praw autorskich. Sąd nakazał mu wypłacić kwotę 675 tys. dolarów tytułem odszkodowania (22,5 tys. dolarów za każdy utwór). Maksymalna możliwa kara w jego wypadku mogła wynieść 4,5 mln dolarów. W lipcu zeszłego roku kara została obniżona o 90 proc., do 67,5 tys. dolarów. Sędzia Nancy Gertner uznała nałożoną na studenta karę za niekonstytucyjną. Jej zdaniem była ona nieproporcjonalna do przestępstwa i jego konsekwencji.

>> Czytaj więcej: Sąd obniża karę za dzielenie się plikami o 90 proc.

Żadna ze stron nie była zadowolona z wyroku. Tenenbaum utrzymuje cały czas, że powinien zapłacić karę w wysokości 99 centów za każdy utwór - tyle bowiem kosztują one w sklepie internetowym. Łącznie więc miałby do zapłaty 29,70 dolarów. RIAA, będąca stroną oskarżającą, z kolei jest zdania, że kara jest zdecydowanie zbyt niska. Dlatego też obie strony złożyły odwołania od decyzji.

Sonda
Joel Tenenbaum powinien zapłacić
  • 675 tys. dolarów
  • 67,5 tys. dolarów
  • 30 dolarów
  • nic
wyniki  komentarze

Na początku tygodnia przed sądem apelacyjnym w Bostonie odbyła się rozprawa - informuje TorrentFreak. Jej celem jest już tylko ustalenie dokładnej kwoty, jaką Joel Tenenbaum ma zapłacić. Jego adwokaci są zdania, że prawo zastosowane w jego sprawie nigdy nie było przeznaczone dla niekomercyjnych podmiotów, a nawet gdyby, to wysokość kary i tak była zdecydowanie zbyt wysoka. RIAA podkreśla jednak, że wysoka kara ma działać jak straszak.

>> Czytaj także: Była lobbystka RIAA jako sędzia opowiedziała się przeciwko internautom

Skład sędziowski, składający się z trzech osób, jest podzielony. Przewodnicząca Sandra Lynch nie przyjmuje do wiadomości argumentu obrony o przeznaczeniu prawa tylko dla podmiotów komercyjnych. Pozostali dwaj sędziowie z kolei chcieli dowiedzieć się więcej na temat rzekomych strat, jakie wytwórnie muzyczne miały ponieść w wyniku działalności ówczesnego studenta.

Wyrok zapadnie dopiero za kilka miesięcy.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak