O tym, jakie mają być ultrabooki, Dziennik Internautów pisał na początku miesiąca. Mówiąc najogólniej, będą to lekkie, ale jednocześnie bardzo wydajne laptopy z funkcjami tabletów, umożliwiające całodzienną pracę przy zasilaniu bateryjnym. Konstrukcje mają mieć grubość mniejszą od 21 mm, bardzo szybki rozruch i sprzętowe zabezpieczenia w postaci technologii Intel Anti-Theft oraz Intel Identity Protection.

Intel Capital - inwestycyjne ramię producenta procesorów - przeznaczył 300 mln USD na utworzenie funduszu, który ma wspomagać realizację idei ultrabooków. Fundusz ten na przestrzeni 3-4 lat będzie inwestował w firmy, które stworzą sprzęt i oprogramowanie pozwalające na ulepszenie urządzeń nowej kategorii.

>>> Czytaj: ASUS wprowadza netbooka cienkiego jak MacBook Air

Na konferencji towarzyszącej utworzeniu funduszu mówiono, że ultrabooki mogą się pojawić pod koniec roku, będą kosztować mniej niż 1 tys. USD i powinny zdobyć 40% rynku laptopów do końca 2012 r. Intel ma zamiar współpracować m.in. z Dellem i HP.

Ultrabooki mają wejść na rynek w trzech fazach. Faza pierwsza rozpoczęła się, kiedy Intel wprowadził w czerwcu niskonapięciowe procesory Intel Core ULV drugiej generacji. Faza druga skupia się na nowej mikroarchitekturze procesorowej o nazwie kodowej Ivy Bridge, która ma być dostępna w systemach w pierwszej połowie 2012 r.

Ostatnią fazą będzie intelowska mikroarchitektura o nazwie kodowej Haswell, która przyspieszy rozwój ultrabooka i zaoferuje możliwości laptopów w bardzo cienkich i lekkich, szybko reagujących i dobrze zabezpieczonych konstrukcjach.

>>> Czytaj: Ultrabooki - jakie będą według Intela?