Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Retencja danych - rządowy "raport" proponuje ograniczenia

07-07-2011, 11:00

Skrócenie okresu retencji danych telekomunikacyjnych i ograniczenie wykorzystania tych danych zaproponował minister Cichocki w dokumencie szumnie nazwanym "Raportem dot. retencji danych telekomunikacyjnych". To dobrze, bo dostęp służb do danych telekomunikacyjnych jest w Polsce zbyt swobodny. Nie oznacza to jednak, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane.

W wielu krajach operatorzy telekomunikacyjni zachowują pewne dane na potrzeby organów ścigania, ale w Polsce przepisy regulujące tę kwestię wyglądają naprawdę źle. Dane są przechowywane przez dwa lata, a policja i inne służby mają do nich dostęp bez kontroli sądu lub prokuratora. Liczba udostępnień danych w naszym kraju była dziwnie wysoka. Kiedy zwrócono uwagę na problem, nawet minister odpowiedzialny za nadzór nad służbami specjalnymi nie potrafił powiedzieć jak dokładnie działa retencja.

Zagadnienie stało się jednym z tematów spotkań, w których uczestniczyli przedstawiciele rządu (także premier) oraz organizacje pozarządowe i przedsiębiorcy z branży internetowej. W czerwcu okazało się, że retencja jest jednym z "ostrych" tematów dla rządu. 4 lipca również miało miejsce jedno ze spotkań "z internautami" i uczestniczył w nim minister Cichocki, który przedstawił "raport" dotyczący retencji danych.

>>> Czytaj: Dostęp do informacji publicznej - rząd przyjął projekt ustawy

Z "raportem" mogą się zapoznać wszyscy internauci. Jest on dostępny na stronie BIP Kancelarii Premiera. Słowo "raport" celowo piszemy w cudzysłowie, bo przedstawiony dokument na to miano nie zasługuje. Jest to raczej obszerniejsza notatka (10 stron) opisująca poglądy rządu na temat retencji i ogólne kierunki planowanych zmian. Treść dokumentu nie jest analizą problemu i brakuje w niej tak podstawowych rzeczy, jak wskazanie źródeł informacji. 

Czytelników DI powinien zainteresować rozdział II - Wnioski dotyczące zmian przepisów regulujących pozyskiwanie przez uprawnione organy danych stanowiących tajemnicę telekomunikacyjną (strona 4). Rozpoczyna się on od zapewnień, że retencja danych jest potrzebna. Dalej znajdują się następujące propozycje:

  • skrócenie okresu retencji do jednego roku;
  • ograniczenie możliwości korzystania z retencji do ścigania przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 3 lata;
  • wprowadzenie instytucji pełnomocnika ds. ochrony danych telekomunikacyjnych, który otrzymywałby informacje o wszystkich przypadkach uzyskiwania danych telekomunikacyjnych, a w razie wątpliwości lub zgodnie z założonym planem kontroli podejmowałby określone czynności kontrolne;
  • zwiększenie nadzoru prokuratury m.in. poprzez wprowadzenie obowiązku informowania prokuratora o wszystkich przypadkach pozyskania danych telekomunikacyjnych;
  • wprowadzenie obowiązku niszczenia danych zbędnych;
  • wprowadzenie obowiązku sprawozdawczego dla organów uprawnionych do pozyskiwania danych telekomunikacyjnych.

Te propozycje wyglądają nieźle, jeśli zestawimy je z obrazem retencji danych w Polsce, ale zdaniem organizacji pozarządowych to wciąż mało. Przykładowo przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka sądzą, że może to być element kampanii wyborczej albo zagrywka mająca na celu skłonienie Trybunału Konstytucyjnego do poczekania z rozstrzygnięciem w sprawie wniosku grupy posłów lewicy, którzy zaskarżyli przepisy dotyczące retencji.

Na inny aspekt działań rządu zwraca uwagę Fundacja Panoptykon. Trzeba oddzielić debatę o zasadności samej retencji danych od debaty o tym, jak uregulować zasady dostępu służb do wszelkich danych o obywatelach. Ponadto obywatele powinni w ogóle mieć prawo do informacji o tym, że byli inwigilowani. Czy bez tego można mówić o realnej kontroli retencji danych?

Są jeszcze kwestie pomniejsze, ale godne przemyślenia. Dlaczego możliwość korzystania z retencji ma dotyczyć przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności co najmniej do lat 3? Czy tak wyznaczona granica ma jakiekolwiek uzasadnienie?

>>> Czytaj: Retencja i polska prezydencja w planach Ministerstwa Infrastruktury


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BIP KPRM