Za dwa dni PlayStation Network zostanie w całości uruchomiona w Japonii. Do tej pory działały tylko niektóre komponenty. Było to efektem zakazu rządu Japonii, który chciał mieć pewność co do poziomu bezpieczeństwa.
Kwietniowy i kolejne cyberataki na Sony sprawiły, że straciła ona zaufanie wielu graczy, a także inwestorów. W ręce cyberprzestępców dostały się dane ponad 100 milionów klientów. Mimo zapewnień ze strony japońskiej firmy o poprawie zabezpieczeń dochodziło do kolejnych włamań. Usługa stopniowo wracała do kolejnych krajów, jednak nie do rodzimej Japonii. Rząd w Tokio nie pozwolił bowiem na to. Najpierw miały zostać wprowadzone nowe zabezpieczenia oraz przeprowadzone testy.
Firma informuje, że PSN powróci w całości do Japonii 6 lipca. Tym samym skończy się 11-tygodniowy okres nieaktywności usługi. Do tej pory uruchomiono tylko niektóre komponenty PSN, reszta czekała na zakończenie testów - podaje agencja Reuters.
Dla firmy nie oznacza to jednak bynajmniej końca kłopotów. Sprawa zainteresowała kilka państw, w tym Stany Zjednoczone. Szefowie firmy musieli zjawić się na Kapitolu, by odpowiedzieć na pytania kongresmenów. Najtrudniejsze będzie jednak odbudowanie zaufania klientów. Sony musiała obniżyć swoje prognozy - poinformowała, że odpływ klientów był większy niż zakładano. Swoje dorzuciło także marcowe trzęsienie ziemi oraz tsunami w Japonii.
Od momentu ogłoszenia informacji o atakach kurs akcji firmy spadł już o 12 proc. Nie wiadomo, czy inwestorzy szybko przekonają się z powrotem, że zakup akcji Sony jest dobrą lokatą kapitału. Sama firma nie zamierza bezczynnie przyglądać się sytuacji - jej dyrektor generalny stwierdził pod koniec czerwca, że cyberataki spowodowane były działaniami firmy na rzecz ochrony własności intelektualnej.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*