Choć od ataków minęło już kilka dni, niektóre usługi sieciowe Sony wciąż nie działają.
Na początku kwietnia Sony zawarło ugodę z hakerem konsol PlayStation 3. Korporacja z pewnością liczyła więc na odrobinę spokoju po fali krytyki, jaka spłynęła na na nią po "szarganiu pasjonata".
Tymczasem zamiast załagodzenia sytuacji doszło do ataku cyberprzestępców na usługę PlayStation Network umożliwiającą rozgrywki przez sieć i obecnie wiemy już, że było to jedno z największych naruszeń zabezpieczeń w historii japońskiego producenta.
Podejrzenia w pierwszej kolejności padły na grupę haktywistów Anonymous, jednak szybko wydali oni oświadczenie zatytułowane "Choć tym razem, to jednak nie my". Na końcu, jak zwykle krytycznie, przedstawiciele grupy kwitują: Sony jest po prostu niekompetentne.
Choć po kilku dniach od włamania, pracownicy konsolowego giganta wciąż analizują sytuację, wiadomo już, że wyciekły między innymi informacje dotyczące imion i nazwisk, adresów, państw, dat urodzenia, jak również pytania pomocnicze, które używane są do resetowania haseł w PSN.
Największe obawy wzbudzała jednak możliwość wycieku danych dotyczących kart kredytowych ponad 70 milionów użytkowników PlayStation Network. Sony na razie nie potwierdza takiego scenariusza, jednak jednocześnie zaleca dużą ostrożność. Użytkownicy posiadający konto w usłudze Sony mimo wszystko powinni profilaktycznie zmienić hasła, z którymi dzielili się z producentem.
>>Czytaj także: Urządzenie, które wyciągnie z telefonu wszystko
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|