Największa witryna społecznościowa na świecie straciła niedawno niewielką część użytkowników w krajach, gdzie startowała. Okazuje się jednak, że posiadanie konta na Facebooku jest ściśle związane z liczbą posiadanych znajomych.

>>Czytaj także: Facebook zbuduje swoją przeglądarkę i pomoże RockMelt

Badanie przeprowadzone przez Pew Research Center ujawniło, że we wrześniu 2010 roku aż 47 proc. dorosłych Amerykanów korzystało z serwisów społecznościowych, w tym przede wszystkim Facebooka (92 proc.), LinkedIn (18 proc.), Twittera (13 proc.), jak również MySpace (29 proc.).

Pew chciało sprawdzić, jak korzystanie z internetowych sieci społecznościowych odbija się na faktycznej liczbie znajomych. Okazuje się, że użytkownicy internetu przyznawali się średnio do posiadania 2,26 powierników, natomiast ci, którzy nie korzystali z sieci - średnio jedynie 1,75 tego typu osoby. Najlepiej natomiast wypadli użytkownicy serwisów społecznościowych ze średnio 2,45 bliskimi znajomymi.

Tego typu wyniki nie muszą to być wcale związane z niezwykłą mocą Facebooka, a z witryn społecznościowych mogą po prostu korzystać osoby bardziej skłonne do zawierania nowych znajomości.

Warto przyjrzeć się również liczbie "społecznościowych więzów", które zawierają użytkownicy różnych serwisów. Tutaj króluje Twitter, którego przeciętny użytkownik może się pochwalić 838 połączeniami z innymi, natomiast drugie miejsce zajmuje witryna z więzami w nazwie, czyli LinkedIn - średnio 796 połączeń. Dopiero na trzecim miejscu znajdziemy Facebooka z wynikiem 648 połączeń. Warto zauważyć, że nie chodzi tu konkretnie o liczbę zawieranych kontaktów w danej witrynie, gdyż w serwisie Zuckerberga średnio posiadamy około 229 znajomych.

Najwięcej, bo aż 22 proc. użytkowników Facebooka zawiera znajomości na podstawie kontaktów ze szkoły, natomiast 76 proc. miało przynajmniej przez dwa lata konto również na MySpace.

>>Czytaj także: Dowiedziała się z Facebooka, że maż chce ją zabić