Firma comScore opublikowała dane dotyczące amerykańskiego rynku telefonów komórkowych. Przepytano 30 tysięcy klientów płacących abonament. Ustalono w ten sposób, że obecnie 234 miliony Amerykanów w wieku powyżej 13 lat posiadają telefon komórkowy. Na pierwszym miejscu, z udziałem na poziomie 24,5 proc. jest firma Samsung Electronics. Warto jednak zauważyć, że w ciągu trzech miesięcy wskaźnik ten spadł o 0,4 pkt. proc.

>> Czytaj także: Microsoft kupuje biznes komórkowy Nokii? Finowie zaprzeczają.

0,1 pkt proc. zyskała koreańska firma LG - na koniec kwietnia z jej telefonów korzystało 20,9 proc. Amerykanów. Podium zamyka Motorola, której udział w ciągu roku stopniał z 16,5 do 15,6 proc. Najwięcej zyskała Apple - w ciągu zaledwie trzech miesięcy aż 1,3 pkt proc. Obecnie z iPhone'ów korzysta 8,3 proc. mieszkańców USA. Firma Steve'a Jobsa zepchnęła na piąte miejsce kanadyjską Research In Motion - jej udział wynosi obecnie 8,2 proc., o 0,4 pkt proc. mniej niż na koniec stycznia.

Na rynku smartfonów procentowe zmiany były znacznie większe, firmy nie zmieniły jednak swoich pozycji. Z bardziej zaawansowanych telefonów korzystało na koniec kwietnia 74,6 mln Amerykanów, o 13 proc. więcej niż na koniec stycznia. Na czołowej pozycji wśród systemów operacyjnych umocnił się Android firmy Google - w ciągu trzech miesięcy zyskał on 5,2 pkt proc. i obecnie korzysta z niego 36,4 proc. posiadaczy smartfonów.

Zyskał także iOS - 1,3 pkt proc., na koniec kwietnia zainstalowany był on na 26,0 proc. smartfonów w Stanach Zjednoczonych. Mocno straciła RIM - aż 4,7 pkt proc. w ciągu zaledwie jednego kwartału. Jej udział spadł do 25,7 proc., jednak trzecia pozycja nie jest zagrożona. Spadł także udział Microsoftu - z 8,0 do 6,7 proc., a także Palma (przejętego niedawno przez Hewletta-Packarda) - z 3,2 do 2,6 proc.

Wydaje się, że największym przegranym na amerykańskim rynku jest Research In Motion. Akcje firmy od szczytu w lutym straciły aż 40 proc. wartości - informuje agencja Reuters. W piątek kurs zamknął się na poziomie 38,93 dolarów, po raz pierwszy poniżej 40 dolarów od marca 2009 roku. Co więcej, bank UBS obniżył docelową cenę akcji RIM, co jest konsekwencją obaw o zdolność poradzenia sobie kanadyjskiej firmy z konkurencją, a także obawami co do dotrzymania terminów wprowadzenia kolejnych modeli BlackBerry na rynek.

>> Czytaj także: Tąpnięcie akcji Nokii