Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Tożsamość dziecka do wymiany

123people 27-05-2011, 09:55

Politycy i celebryci już wiedzą, jak niebezpieczny dla ich reputacji może być internet. Mają jednak to szczęście, że social media nie istniały za ich licealnych czasów. „Młodzieńczego buntu” uniknąć trudno, ale lepiej żeby przyszły pracodawca czy małżonek nie poznał szczegółowej dokumentacji z jego przebiegu.

Wyświetlana na ekranach naszych kin „Sala samobójców” Jana Komasy bez znieczulenia uświadamia nam, jak dużym niebezpieczeństwem może okazać się sieć. Błyskawiczny dostęp, ogromny zasięg i nieograniczona pojemność internetu w połączeniu z kuszącą i coraz bardziej popularną tendencją do dzielenia się w sieci swoim prywatnym życiem może przynieść nieodwracalne konsekwencje dla życia osobistego i zawodowego. Szczególnie narażone są osoby młode, dla których chęć zaimponowania rówieśnikom jest ważniejsza niż konsekwencje zamieszczania w sieci wątpliwych moralnie treści na własny temat i na temat innych. Wszystko dzieje się pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, dostępne jest dla setek znajomych. Dla wielu dzisiejszych nastolatków zaowocuje to koniecznością zmiany tożsamości, bo jak twierdzi Eric Schmidt z Google'a, za jakiś czas nie będą w stanie identyfikować sie z treściami, które dziś umieszczają na swój temat.

>> Czytaj także: Nie dbamy o prywatność na portalach społecznościowych

– Czas testowania granic, kształtowania się tożsamości i wielu nieprzemyślanych decyzji do tej pory pozostawał w pamięci ograniczonego kręgu osób – mówi Ilona Grzywińska, Country Expert dla wyszukiwarki osób 123people. – W dobie Facebooka i iPhone'a informacje, zdjęcia czy filmy krążące w sieci są namacalnym dowodem naszego postępowania, niestety również tego nieodpowiedzialnego i kompromitującego w oczach rodziny, przyjaciół czy potencjalnego pracodawcy. Musimy mieć absolutną świadomość, że wszystko, co pojawia się w sieci na nasz temat, może zostać wykorzystane przeciwko nam w najmniej oczekiwanym momencie. Świadomość tego musimy zaszczepić również dzieciom – dodaje Grzywińska.

Jak uchronić dziecko przed niekontrolowanymi treściami krążącymi na jego temat w sieci? Zabranianie dziecku korzystania z internetu raczej nie wchodzi w grę, sieć i social media stały się integralną częścią naszego życia i pracy i właściwie nie jesteśmy już bez nich w stanie funkcjonować. Jedynym wyjściem wydaje się zdrowy rozsądek i ostrożność w surfowaniu, szczególnie w przypadku osób młodych, które są najbardziej skore do ryzykownych zachowań w sieci. Pomoże w tym kilka prostych zasad.

  • Punktem wyjścia jest systematyczne monitorowanie informacji, które pojawiają się w sieci na nasz temat i na temat naszych dzieci. Wyszukiwarki uniwersalne, takie jak Google.com czy Yahoo.com oraz wyszukiwarki ludzi, jak www.123people.pl, to pierwsze miejsce, którym użytkownicy poszukują informacji na temat danej osoby.
  • Uświadom swoje dziecko, jakie treści mogą zaszkodzić jego reputacji. Pokaż, jakie informacje można udostępniać w sieci, a jakimi pod żadnym pozorem nie wolno się dzielić. Powiedz dziecku, jaki wpływ mogą mieć niepożądane treści na jego przyszłe życie zawodowe i osobiste.
  • Sprawdź, jakie informacje możesz znaleźć w sieci na temat swojego dziecka i jego najbliższych znajomych. Wytłumacz dziecku, jak działają wyszukiwarki i jak wykorzystywać je do monitorowania informacji na własny temat.
  • Sprawdź, co wyszukiwarki mówią o Tobie. Usuń u administratorów wszystkie informacje, które mogą zaszkodzić Twojej reputacji i mogą być nieodpowiednie w oczach Twojego dziecka.
  • Pokaż dziecku, w jaki sposób można samodzielnie usunąć niepożądane treści i w jaki sposób skontaktować się z administratorem strony, jeśli usunięcie informacji wymaga jego interwencji.
  • Kolejny krok to weryfikacja wszystkich informacji, które pojawiają się na Naszej Klasie, Facebooku i innych portalach społecznościowych.
  • Usuń wszystkie zdjęcia, które przedstawiają Ciebie albo Twoje dziecko w sytuacjach dwuznacznych. Wskaż dziecku, jakich zdjęć nie powinno zamieszczać w sieci i dlaczego.
  • Usuń tagi ze swoim nazwiskiem z niepożądanych fotografii znajomych. Pokaż dziecku, jak ono może to zrobić. Uświadom je, że nawet jeśli nie ma swojego nauczyciela wśród znajomych na Facebooku czy Naszej Klasie, ten może dotrzeć do zdjęć czy komentarzy dziecka.
  • Sprawdź w wyszukiwarkach osób, takich jak www.123people.pl, czy na pewno przejrzałeś wszystkie portale społecznościowe, być może zdjęcia Twoje lub Twojego dziecka znajdują się w miejscu, o którym nie pamiętasz. Może się również zdarzyć, że fotografie Twoje lub Twojego dziecka wykorzystano bez Waszej wiedzy i zgody.
  • Przejrzyj dokładnie listę znajomych dziecka. Jeśli znajdują się w niej profile fikcyjne, jak restauracje czy postacie z bajek – usuń je. Wytłumacz dziecku, że pod fikcyjnym profilem może kryć się osoba, która może wykorzystać informacje o nim do swoich celów.
  • Wchodząc w ustawienia prywatności, ogranicz dostęp do profilu dziecka wszystkim tym, których nie zna dobrze. Pokaż, jak dziecko może to zrobić samodzielnie i wytłumacz, jakie osoby powinny wzbudzać jego nieufność.
  • Wykasuj z profilu dziecka wszystkie nieodpowiednie komentarze i linki, również te umieszczone przez inne osoby. Naucz dziecko rozpoznawać, jakie komentarze mogą zaszkodzić jego reputacji.
  • Kontroluj profil swojego dziecka i uświadom je, w jaki sposób bez jego woli lub wiedzy mogą zostać wykorzystane wszystkie informacje, które znajdą się na portalu społecznościowym.

Pamiętaj, że wszystko, co trafia do sieci, buduje naszą tożsamość internetową. A ta może mieć na przyszłość Twojego dziecka o wiele większy wpływ, niż się dzisiaj wydaje.

>> Czytaj także: Facebook banuje 20 tys. dzieci dziennie


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: 123people