Politycy i celebryci już wiedzą, jak niebezpieczny dla ich reputacji może być internet. Mają jednak to szczęście, że social media nie istniały za ich licealnych czasów. „Młodzieńczego buntu” uniknąć trudno, ale lepiej żeby przyszły pracodawca czy małżonek nie poznał szczegółowej dokumentacji z jego przebiegu.
reklama
Wyświetlana na ekranach naszych kin „Sala samobójców” Jana Komasy bez znieczulenia uświadamia nam, jak dużym niebezpieczeństwem może okazać się sieć. Błyskawiczny dostęp, ogromny zasięg i nieograniczona pojemność internetu w połączeniu z kuszącą i coraz bardziej popularną tendencją do dzielenia się w sieci swoim prywatnym życiem może przynieść nieodwracalne konsekwencje dla życia osobistego i zawodowego. Szczególnie narażone są osoby młode, dla których chęć zaimponowania rówieśnikom jest ważniejsza niż konsekwencje zamieszczania w sieci wątpliwych moralnie treści na własny temat i na temat innych. Wszystko dzieje się pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, dostępne jest dla setek znajomych. Dla wielu dzisiejszych nastolatków zaowocuje to koniecznością zmiany tożsamości, bo jak twierdzi Eric Schmidt z Google'a, za jakiś czas nie będą w stanie identyfikować sie z treściami, które dziś umieszczają na swój temat.
– Czas testowania granic, kształtowania się tożsamości i wielu nieprzemyślanych decyzji do tej pory pozostawał w pamięci ograniczonego kręgu osób – mówi Ilona Grzywińska, Country Expert dla wyszukiwarki osób 123people. – W dobie Facebooka i iPhone'a informacje, zdjęcia czy filmy krążące w sieci są namacalnym dowodem naszego postępowania, niestety również tego nieodpowiedzialnego i kompromitującego w oczach rodziny, przyjaciół czy potencjalnego pracodawcy. Musimy mieć absolutną świadomość, że wszystko, co pojawia się w sieci na nasz temat, może zostać wykorzystane przeciwko nam w najmniej oczekiwanym momencie. Świadomość tego musimy zaszczepić również dzieciom – dodaje Grzywińska.
Jak uchronić dziecko przed niekontrolowanymi treściami krążącymi na jego temat w sieci? Zabranianie dziecku korzystania z internetu raczej nie wchodzi w grę, sieć i social media stały się integralną częścią naszego życia i pracy i właściwie nie jesteśmy już bez nich w stanie funkcjonować. Jedynym wyjściem wydaje się zdrowy rozsądek i ostrożność w surfowaniu, szczególnie w przypadku osób młodych, które są najbardziej skore do ryzykownych zachowań w sieci. Pomoże w tym kilka prostych zasad.
Pamiętaj, że wszystko, co trafia do sieci, buduje naszą tożsamość internetową. A ta może mieć na przyszłość Twojego dziecka o wiele większy wpływ, niż się dzisiaj wydaje.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|