Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Mimo 30-procentowej podwyżki ceny walorów serwisu LinkedIn, udało się sprzedać ich tyle, ile zaplanowano. Firma ma dzisiaj zadebiutować na giełdzie w Nowym Jorku, podsycając apetyt na kolejne oferty.

robot sprzątający

reklama


LinkedIn, największy na świecie serwis dla pracowników, zadebiutuje dzisiaj na giełdzie papierów wartościowych w Nowym Jorku pod symbolem LNKD. Firma podwyższyła o 30 procent (z 32-35 do 42-45 USD) cenę, po jakiej chciała sprzedać akcje, co nie wszystkim specjalistom się spodobało. Pojawiły się kolejne obawy o pompowanie bańki spekulacyjnej. Mimo to firmie udało się jednak sprzedać 7,84 mln akcji i to po najwyższej cenie, czyli 45 USD za walor - podaje agencja Reuters.

Sonda
Wierzysz, że na akcjach internetowych firm można zarobić?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

W ten sposób LinkedIn pozyskała 352,8 mln USD. Widać więc wyraźnie, że inwestorzy w internetowej gospodarce widzą potencjał. Dowiódł już tego niedawny pierwszy debiut firmy z tej branży - chińska firma Renren Network (人人網) pozwoliła w dniu debiutu zarobić nawet 56,6 proc. Czy z LinkedIn będzie podobnie? Przekonamy się dzisiaj, gdy walory przedsiębiorstwa znajdą się w publicznym obrocie.

>> Czytaj więcej: Społecznościowy debiut giełdowy przynosi blisko 30-procentowy zysk

Pierwszy z wyczekiwanych debiutów giełdowych jest więc tuż tuż, rynek wciąż jednak czeka na największego globalnego gracza segmentu społecznościowego - Facebooka. Firma powinna pojawić się na giełdzie w kwietniu przyszłego roku. Do tego czasu udziały w niej są w obrocie pozagiełdowym. Oczekiwanie na debiut wynika przede wszystkim z chęci poznania finansów serwisu. Jego wycena - obecnie na poziomie około 70 miliardów dolarów - wydaje się mało wiarygodna, rodząc pytania o to, co faktycznie jest tyle w Facebooku warte.

Poznanie ksiąg przedsiębiorstwa pozwoliłoby odpowiedzieć na kluczowe pytanie o przychody, koszty i zyski. Możliwe stałoby się wtedy także dokonanie faktycznej wyceny firmy. Podobnie rzecz się ma z Twitterem, Grouponem czy Zyngą, o których finansowej stronie wiemy naprawdę niewiele, a apetyt na informacje jest ogromny. Inwestorzy boją się bowiem powtórki z przełomu wieków. W porównaniu z tamtym okresem jest jednak jedna zasadnicza różnica - będące dzisiaj w centrum zainteresowania firmy istnieją, działają, mają pomysł na przyszłość i zarabiają.

>> Czytaj także: "Bańka 2.0" jest inna, bo świat się zmienił


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *