Usługi działające w modelu freemium dają zarobić, jednak wymagają dużo cierpliwości.
reklama
W marcu wspominaliśmy, że Dropbox może mieć w tym roku nawet 100 mln dol. dochodu, co jest dobrym dowodem na to, że usługi, za które znaczna większość użytkowników nie płaci, wcale nie muszą być złym biznesem.
Na łamach serwisu Wired twórca Evernote chwali się osiągnięciami swojej firmy, podkreśla jednak również, że model freemium nie jest dobry dla niecierpliwych przedsiębiorców. Jak mówi: w pierwszej kolejności trzeba zadbać o to, by mieć zadowolonych użytkowników, a nie zastanawiać się nad tym, czy płacą.
Evernote ma obecnie 9 milionów zarejestrowanych użytkowników, z czego 3,2 mln jest aktywnych co najmniej raz w miesiącu. Oczywiście, jak łatwo się domyślić, zdecydowana większość osób korzysta z darmowej edycji narzędzia.
Phil Libin z Evernote niezbyt się tym martwi: Najłatwiejszym sposobem, by mieć milion płacących użytkowników, jest zrobić usługę, z której korzysta 100 milionów ludzi. Do tej liczby Libin planuje doprowadzić firmę w ciągu najbliższych kilku lat, a już teraz mówi on o prawdopodobnym zwiększeniu liczby pracowników z 69 do 370.
Dyrektor generalny Evernote podkreśla, że w biznesach tego typu niezwykle ważne jest również kontrolowanie kosztów na jednego użytkownika. Zyski firmy w styczniu 2011 przekroczyły pół miliona dolarów, przy czym suma ta będzie w kolejnych miesiącach prawdopodobnie sukcesywnie rosła.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|