Jeden z Czytelników Dziennika Internautów przedstawił swój problem z połączeniem internetowym oferowanym przez Telekomunikację Polską. Pomimo podpisania umowy na prędkość 20 Mb/s, telefon i telewizję w pakiecie, połączenie internetowe przestało działać poprawnie wraz z kolejnymi usługami TP. Modem Livebox nie synchronizował się z centralą, pomimo wcześniejszej, kilkumiesięcznej poprawnej pracy.

>> Czytaj też: Zmiana regulaminu usług a wypowiedzenie umowy na przykładzie Orange

Po zgłoszeniu reklamacji odwiedzający Czytelnika technik stwierdził, że nie może on korzystać z takiej prędkości, na jaką została podpisana umowa, tylko z mniejszej – 6 Mb/s, na co klient TP się nie zgodził.

Według konsultanta infolinii problem mógłby rozwiązać Livebox w wersji 2.0, ale do tego potrzebne jest zerwanie aktualnej umowy i podpisanie kolejnej. Czytelnik podjął wtedy działania na własną rękę.

- Podłączyłem pożyczony modem i działa 20 Mb/s, synchronizacji nie zrywa, jestem połączony obecnie kilka godzin i bez problemu cały czas funkcjonuje najwyższa prędkość – tłumaczy Czytelnik.

Po kilku dniach pojawili się nowi technicy Telekomunikacji Polskiej, w efekcie naprawili uszkodzenie w centrali, a synchronizację Liveboxa poprawiono zdalnie. Telekomunikacja Polska przeprosiła pisemnie swojego klienta.

>> Czytaj też: TP wprowadzi nowe Liveboxy

- Najważniejszy jest fakt, że reklamy są piękne - 20 Mb/s, super prędkość, dobra cena, dużo niższa niż kiedyś, telewizja itd. - wszystko się zgadza, ale jeżeli ja mieszkam 300 metrów od centrali i mam możliwości techniczne na krawędzi, to co dopiero ludzie mieszkający dalej?! Ile osób może tak naprawdę w praktyce i realnie uruchomić te 20 Mb/s, jeżeli większość nie mieszka przy centralni, tak jak ja, i czy takiego typu reklamy nie wprowadzają w błąd?! – podkreśla Czytelnik.