Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Radio FM w telefonach obowiązkowo! Dzięki RIAA!

19-08-2010, 12:03

Obowiązkowe radio FM w telefonach może uratować przemysł muzyczny i nadawców radiowych - na taki pomysł wpadły organizacje reprezentujące rozgłośnie radiowe i wytwórnie muzyczne. Producentów urządzeń przenośnych nikt nie pytał o zdanie, ale to nie problem. Chodzi przecież o dobro rynku muzycznego!

Mówi się, że gdzie dwóch się bije, trzeci... też może dostać po gębie. Wyraźnym tego przykładem są negocjacje pomiędzy RIAA (organizacją reprezentującą przemysł muzyczny) a NAB (organizacją nadawców radiowych). Spierały się one o opłaty, jakie mają odprowadzać stacje radiowe z tytułu nadawanych utworów.

Obecnie w USA nadawcy płacą za upublicznianie utworów autorom piosenek. Nie przewidziano opłat dla wydawców, bo nadawanie utworu jest przecież promocją, która przekłada się na lepszą sprzedaż płyt oraz biletów na koncerty. 

Przemysł muzyczny nie radzi sobie ze spadkiem sprzedaży płyt CD i szuka pieniędzy gdzie indziej. Dlatego koalicja o nazwie musicFirst (związana z RIAA) zaczęła walczyć o wprowadzenie nowych opłat, które stacje radiowe odprowadzałyby do wydawców. Głównym argumentem za wprowadzeniem takich opłat jest to, że objęto nimi radia internetowe i satelitarne.

Negocjacje w tej sprawie prowadziły musicFirst oraz NAB. Były one dość burzliwe, ale trwały. Wreszcie udało się osiągnąć porozumienie.

>>> Czytaj: RIAA wydało 17,5 mln USD, odzyskało 0,4 mln USD

Jak podaje AP, nadawcy radiowi zgodzą się na opłaty w wysokości 1% przychodów. Tymi opłatami byliby objęci nadawcy z rocznymi przychodami powyżej 1,25 mln USD. Mniejsze stacje mogłyby płacić 1% przychodów lub 100 USD rocznie, w zależności od tego, która kwota jest mniejsza.

Na powyższe warunki NAB się zgodzi, jeśli... uwaga... na producentów komórek telefonów komórkowych zostanie nałożony obowiązek instalowania odbiornika FM w tych urządzeniach. Takie rozwiązanie ma zapewnić stacjom radiowym większą słuchalność i wyższe przychody, dzięki czemu będą one w stanie łożyć na artystów (zob. Joelle Tessler, Music royalty talks consider cell phone mandate).

Propozycja jest niewiarygodna. Dwie organizacje związane z rynkiem rozrywki domagają się nałożenia obowiązku na producentów z sektora elektroniki. Dlaczego producenci mieliby spełniać nowy obowiązek? Tylko po to, aby wydawcy i nadawcy mogli zarobić. Genialne.

Oczywiście RIAA i NAB nie mogą same stworzyć prawa nakładającego nowe obowiązki na producentów telefonów. Organizacje te mogą jednak namawiać polityków na wprowadzenie wspomnianych rozwiązań, a politycy są zdolni do ulegania im.

Producentom elektroniki cała sprawa się nie podoba. Szef Consumer Electronics Association (CEA) powiedział serwisowi Ars Technica, że jest to "szczyt absurdu" oraz inicjatywa nie leżąca w interesie USA.

Ars Technica dowiedział się od NAB, że żadne umowy nie zostały jeszcze sfinalizowane. Niemniej NAB oficjalnie mówi, że obowiązkowe chipy FM w telefonach to "rozsądny pomysł" i deklaruje poparcie dla takiej idei. Przedstawiciele NAB podkreślili też, że wcześniej CEA sprzeciwiała się tunerom DTV w zestawach telewizyjnych, a więc argumenty producentów elektroniki nie zawsze są trafione (zob. Ars Technica, RIAA: mandatory FM radio in cell phones is the future).

Trzeba też przyznać, że pomysł obowiązkowego odbiornika FM w telefonie wcale nie jest mniej absurdalny, niż zaproponowane w Polsce opłaty reprograficzne od aparatów cyfrowych. Nie śmiejmy się zatem z Amerykanów.

>>> Czytaj: Ile podatku od piractwa płacisz? Policz!


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: AP, Ars Technica



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR