Pomysł społecznościowego telefonu bez wsparcia dla aplikacji od firm trzecich jednak nie wypalił. Microsoft przerwał projekt KIN po niecałych trzech miesiącach od pokazania go światu. Można było się tego spodziewać, ale trzeba przyznać, że KIN miał kilka sympatycznych elementów.
Niektóre produkty wchodzą na rynek tylko po to, aby potem stać się technologicznymi ciekawostkami. Można je pokazać po latach i powiedzieć o ich ciekawych rozwiązaniach. Do tych właśnie produktów będą zaliczać się jakby-smartfony KIN.
Wspominaliśmy o starcie projektu KIN w kwietniu. Microsoft pokazał telefony KIN ONE oraz KIN TWO świetnie przystosowane do usług społecznościowych. "Ciekawymi rozwiązaniami" były: ekran startowy o nazwie KIN Loop (aktualizowany w czasie rzeczywistym) oraz Spot (stale obecny zielony punkt, który umożliwiał szybkie i wygodne publikowanie różnych treści). Ciekawy był również pomysł udostępnienia KIN Studio, czyli usługi chmurowej dającej dostęp do treści z telefonu na komputerze z przeglądarką.
Użytkownicy KIN nie mogli korzystać z aplikacji od firm trzecich. Z jednej strony podkreślało to społecznościowe przeznaczenie telefonu i czyniło go urządzeniem prostszym w obsłudze. Z drugiej strony brak dodatkowych aplikacji wydawał się czymś niezwykłym w czasach dynamicznego rozwoju smartfonów.
O śmierci projektu KIN poinformował najpierw serwis Gizmodo powołujący się na własne źródło. Potem Microsoft wystosował oświadczenie w tej sprawie. Wynika z niego, że firma z Redmond chce się skupić na rozwoju systemu Windows Phone 7 i ekipa pracująca przy KIN została przesunięta do pracy nad tym systemem. Microsoft będzie współpracował z Verizonem, aby sprzedać pozostałe telefony KIN. Może uda się to zrobić dzięki obniżeniu ich cen do niecałych 30 i 50 USD. Telefony nie trafią do Europy jesienią, jak planowano.
Posunięcie Microsoftu wydaje się słuszne ze strategicznego punktu widzenia. Windows Phone 7 wydaje się jedynym mobilnym produktem Microsoftu, który na rynku może konkurować z rozwiązaniami Apple, Google i RIM.
Microsoftowi udało się wzbudzić zainteresowanie w czasie wypuszczania telefonów KIN na rynek i niektóre pomysły przedstawione w kwietniu z pewnością miały potencjał. A jednak urządzenia KIN mogły sprzedawać się bardzo źle. BusinessInsider słyszał plotkę o sprzedaniu tylko 500 (tak, pięciuset) sztuk. Microsoft nie potwierdził tego, ale też nie zaprzeczył (zob. Microsoft Won't Confirm Or Deny Only 500 Kins Sold).
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|