Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Konkurenci wspólnie walczą z nakazem blokady The Pirate Bay

28-06-2010, 07:16

Dwaj holenderscy dostawcy internetu będą walczyć od dzisiaj przed sądem z BREIN, organizacją broniącą interesów branży rozrywkowej. Rozpoczynający się proces może mieć zasadnicze znaczenie dla dalszych losów serwisów torrentowych w tym kraju.

robot sprzątający

reklama


BREIN to główna niderlandzka organizacja walcząca z piractwem komputerowym, w tym z wymianą plików chronionych prawem autorskim. Już w zeszłym roku odniosła ona spore sukcesy, głównie w walce z serwisem The Pirate Bay, i nie ustaje w swoich działaniach, których celem jest ukrócenie praktyk, godzących w interesy branży rozrywkowej.

>> Czytaj także: The Pirate Bay nie działa dzięki BREIN?

Zadanie to jednak żmudne, gdyż serwisy tego typu cechują się bardzo dużą mobilnością, co skutecznie utrudnia ich blokadę. Wystarczy zmienić bowiem kraj, w którym znajdują się serwery. Dlatego też coraz częściej chce skłonić dostawców internetu do współpracy. Nie zawsze jednak oferując im marchewkę, czego przykładem jest właśnie Holandia.

Ziggo to największy dostawca internetu w tym kraju - ma około 7,2 mln klientów korzystających także z telewizji oraz telefonii. W kwietniu BREIN zażądała, by operator zablokował dostęp swoim klientów do The Pirate Bay. W przeciwnym wypadku sprawa trafi do sądu na podstawie artykułu 6:162 kodeksu cywilnego. Firma odmówiła jednak, argumentując, że brak jest podstaw prawnych do takich działań - informuje TorrentFreak.

>> Czytaj także: Koniec Piratbyrån - organizacji, która stworzyła The Pirate Bay 

Dostawca argumentuje, że jest jedynie pośrednikiem między klientami a zasobami internetu, nie może więc ponosić odpowiedzialności za podejmowane przez nich działania, nawet niezgodne z prawem. Firma otrzymała wsparcie od jednego ze swoich konkurentów - XS4ALL.

Drugi dostawca stwierdził, że jest przeciwko jakiejkolwiek formie cenzury. Interweniuje ponieważ ma nadzieję na polubowne załatwienie sprawy, która - gdyby trafiła jednak na wokandę i zakończyła się porażką firm telekomunikacyjnych - mogłaby mieć bardzo poważne konsekwencje nie tylko dla nich, ale także dla internautów i zasad rządzących globalną siecią.

Pierwsza rozprawa w sądzie odbędzie się dzisiaj w Hadze. Prawnicy telekomów są przekonani, że nie dojdzie do ograniczenia działalności zagranicznych serwisów w ich kraju. Źle by to bowiem wpłynęło na wizerunek państwa.

>> Czytaj także: RapidShare kończy z zachętami 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *