W tej chwili The Pirate Bay nie działa, ale serwis ma wkrótce wrócić. Problemy dotyczą m.in. nowej firmy hostingowej świadczącej usługi dla serwisu torrentowego - podaje serwis TorrentFreak, który ponadto informuje o dalszych problemach The Pirate Bay z organizacją BREIN.
W ostatnim czasie The Pirate Bay kilka razy znikała z sieci. W chwili pisania tego tekstu strona również jest niedostępna. Problemy z korzystaniem z niej pojawiły się wczoraj wieczorem.
Wcześniej, w piątek, strona była niedostępna kilka godzin. Greg Sandoval z serwisu CNET, powołując się na własne źródła, podał, że był to efekt działań szwedzkich prawników pracujących dla przemysłu filmowego (źródło: CNET, Hollywood hunts The Pirate Bay; site down again).
W ubiegłym tygodniu The Pirate Bay zmieniła dostawcę hostingu i zaczęła korzystać z usług firmy, która ma swoje serwery na Ukrainie. Był to również efekt nacisków na dotychczasowych (szwedzkich) dostawców ze strony organizacji reprezentujących interesy posiadaczy praw autorskich. W chwili obecnej nie do końca wiadomo, co jest przyczyną zniknięcia serwisu z sieci, ale pojawiły się częściowe informacje na ten temat.
Serwis TorrentFreak podał, że TPB zniknęło z sieci dzięki antypirackiej organizacji BREIN. To ta sama, która chciała pozwać firmę GGF jeszcze przed przejęciem TPB.
Według TorrentFreak ruch do strony TPB routowany jest przez holenderską firmę NForce, która z kolei korzysta z usług Leaseweb. BREIN zwróciła się do Leaseweb z prośbą o zaprzestanie routowania. Firma tłumaczyła, że nie hostuje TPB i nie robi tego także NForce, ale BREIN naciskała dalej i w efekcie osiągnęła swój cel.
Powyższe informacje wynikają z ustaleń TorrentFreak. Później z serwisem skontaktowali się przedstawiciele The Pirate Bay, którzy oświadczyli, że nieobecność w sieci jest związana "nie (tylko) z kwestią routowania, ale raczej z nową firmą hostingową". Niebawem serwis powinien wrócić do sieci (źródło: TorrentFreak, BREIN Disconnects The Pirate Bay, For Now).
Również serwis Tweakers.net podał, że niedostępność TPB ma związek z naciskami na NForce. Trudno określić, czy to główny powód, ale mając na uwadze wydarzenia z ostatnich dni, można powiedzieć jedno – organizacje antypirackie w Szwecji i Holandii bardzo zaangażowały się w utrudnianie działania serwisowi The Pirate Bay.
Być może ich wzmożone zainteresowanie serwisem torrentowym wynika z tego, że nie doszło do przejęcia serwisu przez Global Gaming Factory. Stało się jasne, że "piracki" serwis nie zmieni swojego profilu albo przynajmniej nie zrobi tego szybko.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|