Na początku marca Dziennik Internautów informował o pozwie, jaki firma Apple wniosła przeciwko HTC. Powód - rzekome naruszenie 20 patentów dotyczących interfejsu użytkownika, architektury systemu i sprzętu. De facto jednak głównym "oskarżonym" wydaje się być system operacyjny Android, w którym Apple widzi konkurenta dla iPhone'a. Oskarżona firma zdaje się być jednak pewna swoich racji. Zapewniła, że szanuje własność intelektualną i będzie walczyć o swoje dobre imię.

>> Czytaj więcej: Apple skarży HTC

Teraz tajwańska firma postanowiła wytoczyć własne działa w walce z producentem iPhone'ów. Poinformowała ona wczoraj o wniesieniu skargi do amerykańskiej Międzynarodowej Komisji Handlu, w której domaga się wstrzymania importu oraz sprzedaży iPhone'ów, iPodów oraz iPadów na terenie Stanów Zjednoczonych. Jason Mackenzie, wicedyrektor firmy na Amerykę Północną, powiedział, że jego firma wierzy w sprawiedliwą konkurencję i innowację jako główne czynniki wspomagające rozwój.

Dodał, że kroki prawne przeciwko Apple zostały podjęte, by chronić własność intelektualną HTC, partnerów biznesowych oraz użytkowników telefonów HTC.

Dla Apple oznacza to kolejny problem. Firma już teraz prowadzi otwartą wojnę z Nokią, także w kwestii rzekomych naruszeń patentów. Producenci telefonów komórkowych walczą ze sobą już nie tylko na nowe modele, ale także coraz częściej przed sądami, próbując dowieść kradzieży i bezprawnego wykorzystania własności intelektualnej.

>> Czytaj więcej: Nokia: Kolejne zarzuty wobec Apple

Dziwić w tym całym zamieszaniu patentowym może jednak to, że firmy jakoś przez długi czas tolerowały wykorzystywanie swoich patentów przez konkurentów. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy sprzedaż telefonów komórkowych zaczęła spadać.