Yahoo i Microsoft wciąż czekają na zatwierdzenie ich umowy z lipca 2009 roku ze strony władz Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Dzięki niemu chcą one stworzyć realną przeciwwagę dla światowego potentata, jakim jest Google.

>> Czytaj także: Yahoo i Microsoft - finalizacja porozumienia

Nie wszyscy wydają się być jednak zadowoleni z takiego obrotu spraw. Słychać głosy, że wraz z zawarciem porozumienia z Microsoftem Yahoo porzuca wyszukiwarkę, stanowiącą jednak trzon działalności firmy. Shashi Seth, odpowiedzialny w firmie za wyszukiwarkę, powiedział podczas specjalnej konferencji prasowej poświęconej temu problemowi, że "Yahoo było w wyszukiwarkach, jest i będzie" - informuje BBC News.

Firma od dłuższego czasu boryka się z poważnymi problemami, z których największym był systematyczny spadek udziału na rynku wyszukiwań. Nie najlepiej przedstawiała się także strona finansowa. W tej kwestii jednak, sprawująca od roku funkcję dyrektora generalnego Yahoo, Carol Bartz sprawdziła się świetnie. Jej strategia - skupienia się na najważniejszych segmentach działalności przy jednoczesnym wycofaniu się z nierentownych - przyniosła spodziewane efekty.

Mimo że przychody firmy spadły, udało się wypracować spory zysk - 605,29 milionów dolarów (był większy niż rok wcześniej, gdy wyniósł 424,67 mln USD). Wydatki operacyjne udało się obniżyć o blisko miliard dolarów.

>> Czytaj więcej: Yahoo stanęło na nogi

Podczas SearchSpeak przedstawiono także nowości, które Yahoo zamierza niedługo wprowadzić. Uważa, że dzięki nim wkroczy do nowej ery wyszukiwania. Przez ostatni rok firma kategoryzowała różne rodzaje informacji, by wyświetlane wyniki wyszukiwania w bardziej precyzyjny i spójny sposób zaspokajały potrzeby wyszukiwawcze.

Szczegóły nadal pozostają tajemnicą. Firma nie powinna jednak tracić czasu - konkurencja na rynku jest bardzo silna, Google nie żałuje pieniędzy na nowe usługi, które jeszcze bardziej mają związać internautów z firmą. Yahoo nie ma wyjścia - musi znaleźć swoją niszę. W przeciwnym razie nawet tak silny partner, jak Microsoft, nie będzie w stanie wyciągnąć jej z kłopotów.