Firmy poinformowały o sfinalizowaniu zapisów wstępnej umowy reklamowej zawartej w lipcu tego roku. Wciąż jednak czekają na zgodę najważniejszych regulatorów rynku - w USA i Unii Europejskiej.
Pod koniec lipca br. Yahoo oraz Microsoft poinformowały o zawarciu długo oczekiwanej umowy reklamowej. Ponieważ ma ona dotyczyć znacznej części internetowego rynku reklamowego, konieczne było uzyskanie zgody na jej finalizację. We wrześniu głos w tej sprawie zabrał amerykański Departament Sprawiedliwości. Wezwał on obie firmy do złożenia wyjaśnień odnośnie integracji wyszukiwarek i współpracy w zakresie reklamy.
Porozumienie bada także Komisja Europejska. Pomimo że po obu stronach Atlantyku odpowiednie postępowania jeszcze się nie zakończyły, firmy poinformowały pod koniec zeszłego tygodnia o sfinalizowaniu zapisów zawartej wcześniej umowy. Wyraziły one wiarę w to, że ich współpraca da klientom faktyczny wybór usługodawcy na rynku reklamowym.
The Microsoft Blog informował pod koniec listopada, że umowa została już zaaprobowana przez regulatorów rynku w Kanadzie i Australii.
Tajemnicą poliszynela jest, że obie firmy porozumiały się, by wspólnie przezwyciężyć monopol Google. Ta ostatnia bowiem jest niekwestionowanym liderem rynku, wyznaczając na nim ceny i trendy. Microsoft i Yahoo są zdania, że nie służy to najlepszym interesom klientów.
Zamknięcie transakcji nadal przewidywane jest na początek 2010 roku.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.