Kandydatura jest niecodzienna, gdyż bezosobowa. W przypadku wyboru Internetu może pojawić się problem, komu fizycznie przekazać nagrodę.
Internet to nie tylko miejsce rozmów na komunikatorach, bankowości elektronicznej czy zakupów online. To także potężne narzędzie w walce o wolność, pokój i prawa człowieka. Czy tak samo na sieć spojrzą członkowie Norweskiego Komitetu Noblowskiego? Będziemy mieli okazję się przekonać - Internet został bowiem nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Termin zgłaszania kandydatów upłynął 2 lutego.
Pomysł narodził się w połowie listopada we włoskiej redakcji serwisu Wired. Jego pracownicy uznali, że rola Internetu w dzisiejszym świecie jest nie do przecenienia, ma on także coraz większy wpływ na politykę państw, pozwala zapoznać się z prawdziwymi informacjami z terenów, gdzie wolność słowa praktycznie nie istnieje. Może pomóc także w czasach klęsk żywiołowych.
Inicjatywa zyskała już wsparcie m.in. Shirin Ebadi, pierwszej muzułmańskiej kobiety z Iranu, która w roku 2003 otrzymała pokojowego Nobla. Powiedziała ona, że zmasowane protesty przeciwko wojnom czy represjom nie byłyby możliwe, gdyby nie komunikatory internetowe czy serwisy społecznościowe.
Oprócz Ebadi pomysł poparł również Giorgio Armani, a także wiele znanych światowym i włoskich firm - Sony Ericsson, Tiscali, Fineco, Fastweb, Microsoft Italy, Telecom Italia, Unendo Energia, Vodafone Italy, Citroën oraz H3G. Kandydatura ta ma być promowana także w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a także w każdym wydaniu włoskiego Wired.
Zdobywca nagrody zostanie ogłoszony w październiku w Oslo.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*