Czy użytkowników iPhone'ów czeka wyszukiwawcza rewolucja? Jeśli Bing zastąpi Google, dla obu firm może to oznaczać poważne zmiany, dla Google jednak na gorsze.

Domyślną wyszukiwarką używaną w iPhone'ach jest obecnie Google. Firma ta dostarcza także specjalne aplikacje dla serwisów YouTube oraz Google Maps. Jednak ze źródeł serwisu Business Week wynika, że firma Steve'a Jobsa poważnie myśli o tym, by zamienić wyszukiwarkę giganta na alternatywną. Miejsce Google miałby zająć Bing stworzony przez Microsoft.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy liczba frontów, na których obie firmy konkurują rośnie. Zaledwie dwa tygodnie temu na rynku pojawił się Nexus One - smartfon firmy Google uważany za jednego z głównych konkurentów kultowego już iPhone'a. W tym samym czasie Apple ogłosiło chęć nabycia firmy Quattro Wireless zajmującej się reklamą w telefonach komórkowych. W listopadzie zeszłego roku natomiast Google kupiło AdMob, firmę z tego samego segmentu, płacąc za nią jednak trzykrotnie więcej niż producent iPhone'a. Obie firmy mają także własne przeglądarki internetowe - Safari oraz Chrome.

Bing uważany jest za silną alternatywę dla Google, mogący wnieść innowacyjność, a także wzmocnić konkurencję. Apple może chcieć nie dopuścić do rozwoju Google w segmencie smartfonów, odcinając tę firmę od najważniejszego źródła jej potęgi - preferencji wyszukiwawczych użytkowników. Dynamicznie rosnąca liczba iPhone'ów to ogromny potencjał, na którego niewykorzystywanie Google raczej sobie pozwolić nie może. Rynek smartfonów rośnie równie szybko, a wraz z nim liczba użytkowników mobilnego internetu.

Według Business Week negocjacje między Microsoftem a Apple trwają już od kilku tygodni, póki co jednak firmy nie doszły do porozumienia. Nie jest wykluczone, że do zawarcia jakiejkolwiek umowy nie dojdzie, a cała sprawa ma jedynie na celu wywarcie presji na Google.

>> Czytaj także: Wyszukiwarki: Google na czele, Bing zyskuje



Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.