Firma Google zaprezentowała swój sklep ze smartfonami, który ma ułatwić konsumentom zakup urządzeń z systemem Android. Pierwszym dostępnym w nim produktem będzie Nexus One, może nie rewolucyjny, lecz z pewnością bardzo interesujący smartfon. Przy okazji pokazano system Android 2.1, który umożliwia np. dyktowanie tekstu.
reklama
Wczoraj wspominaliśmy o tym, że Google zaprezentuje smartfona o nazwie Nexus One i może rozpocząć sprzedaż telefonów za pośrednictwem własnych stron.
Większość tych informacji sprawdziła się. Google ogłosiło wczoraj, że otworzy sklep internetowy dostępny pod adresem www.google.com/phone. Nexus One od HTC będzie pierwszym sprzedawanym w nim produktem. Można go kupić bezpośrednio od Google za 529 USD lub z dwuletnią umową z T-Mobile za 170 USD. W tej chwili telefon nie jest dostępny dla klientów z Polski.
Warto też odnotować fakt, że pewne plotki się nie sprawdziły. Spodziewano się, że Google wypuści telefon ze swoim logiem i będzie on miał inną wersję Androida. Tymczasem firma tylko wspiera sprzedaż urządzenia HTC wyposażonego w najnowszą wersję systemu.
Przedstawiciel Google Mario Queiroz wyjaśnił, dlaczego Google chciało sklepu ze smartfonami. Jeszcze rok temu na rynku było jedno urządzenie z Androidem u jednego operatora i w jednym kraju. Teraz mamy 20 urządzeń u 59 operatorów w 48 krajach. Google uważa, ze Android jako system otwarty sprzyja innowacji.
– Więc pomyśleliśmy: co by było, gdybyśmy pracowali bliżej z naszymi partnerami, tworząc urządzenia pokazujące trochę świetnej technologii, nad którą pracujemy? I gdyby tak udostępnić te urządzenia do kupienia w nowym, prostym sklepie internetowym od Google? - pisze Mario Queiroz na blogu Google.
Powyższa wypowiedź uświadamia, że firmie Google zależało po prostu na uruchomieniu kanału sprzedaży i promocji urządzeń z Androidem, które przecież świetnie nadają się do korzystania z usług firmy. Tak jak się domyślano, Google oferuje telefon bezpośrednio oraz z ofertą operatora. W tej chwili jest to tylko T-Mobile, ale z wypowiedzi przedstawiciela Google wynika, że niebawem mogą dołączyć kolejni operatorzy (prawdopodobnie Verizon Wireless w USA i Vodafone w Europie).
Teraz warto przyjrzeć się towarowi w sklepie, czyli smartfonowi Nexus One. Ma to być jedno z pierwszych urządzeń określanych jako "superfony". Co więc jest w nim super?
Urządzenie jest zgrabne - waży 130 g z baterią i ma 119 mm długości, 59,8 mm szerokości oraz 11,5 mm grubości. Dotykowy ekran OLED ma przekątną 3,7 cala. Smartfon został wyposażony w szybki procesor Qualcomm QSD 8250 1 GHz, 512 MB RAM i pamięć Flash 512 MB. Znalazł się w nim aparat fotograficzny 5 Mpix. Szczegółowe dane techniczne są dostępne na stronie Google.
Z punktu widzenia użytkownika bardziej imponujące są cechy oprogramowania. System Android 2.1 posiada m.in. "żyjącą tapetę", która porusza się sama lub przy dotyku. Nie jest to nic ważnego, ale wygląda naprawdę przyjemnie.
Bardzo efektowna jest możliwość dyktowania tekstu w polu tekstowym za pomocą głosu. W Androidzie 2.0 widzieliśmy już wyszukiwanie głosowe, ale teraz można dyktować także e-maile lub treści wpisywane na stronach WWW. Funkcję tę można zobaczyć na filmie m.in. w Engagdet.
Poza tym wprowadzono usprawnienia do interfejsu w zakresie przeglądania obrazków i organizowania aplikacji na stronie domowej. Bardziej funkcjonalna stała się aplikacja Google Earth, bo również ona odpowiada na komendy głosowe.
Te nowości będą dostępne nie tylko dla posiadaczy Nexus One. Są to cechy Androida 2.1, a więc będą mogli z nich korzystać posiadacze innych smartfonów, gdy tylko zaktualizują swoje oprogramowanie. Jeszcze nie wiadomo, kiedy taka aktualizacja będzie możliwa.
Oczywiście może się też okazać, że tylko Nexus One i nowsze urządzenia poradzą sobie ze wsparciem efektownych nowości w Androidzie 2.1. Możliwe, że kolejne wersje Androida będą wymagały coraz lepszych podzespołów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*