W styczniu br. opisaliśmy na łamach Dziennika Internautów działalność podejrzanego sklepu internetowego 1rtv.pl. Twórca sklepu zamówił w popularnych dziennikach reklamy (za które nie zapłacił), w których kusił czytelników tańszymi o blisko 50% markowymi telewizorami. Wielu internautów nabrało się na te oferty i dokonało przedpłaty na konto oszusta. Oczywiście zamówionych produktów nie otrzymali.

Wkrótce po naszych doniesieniach i zaalarmowaniu policji przez oszukanych klientów sklepu, wydawnictwo, pod które się podszywał, oraz redakcję DI strona sklepu została zablokowana.

Dziś policja poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o dokonanie opisywanych wcześniej oszustw. Jak się okazało, po zablokowaniu strony sklepu, która działała w sieci nieco ponad 2 tygodnie, oszust przeniósł się na Allegro, gdzie dalej prowadził przestępczą działalność.

Podobnie jak w przypadku sklepu 1rtv.pl, oszust wykorzystywał fikcyjne dane, na które zakładał rachunki i konta oraz wystawiał sobie komentarze. Do sprzedaży oferował telefony komórkowe, książki, sprzęt AGD, a nawet luksusowe samochody. Także i w tym przypadku jedyną formą płatności była przedpłata za zamówiony towar na konto bankowe.

O ile w przypadku sklepu nie udało się policji namierzyć oszusta, to działalność prowadzona na Allegro okazała się jego błędem. Dzięki współpracy z serwisem policja mogła przeanalizować poszczególne logowania i prześledzić oszukańcze transakcje. Z grupy kilku osób wytypowano mężczyznę podejrzewanego o oszustwa.

Zatrzymania 47-letniego Artura L. dokonano w jego mieszkaniu na Bielanach w Warszawie. Podejrzewany o oszustwa mężczyzna to z zawodu grafik komputerowy i jednocześnie tłumacz. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli u niego sfałszowane dokumenty, wyłudzone na ich podstawie karty płatnicze, sprzęt komputerowy służący do podrabiania dokumentów oraz dokonywania internetowych oszustw.

Policjanci szacują, że Artur L. oszukał ponad 100 osób na kwotę około 400 tys. złotych. Dziś zostanie przesłuchany w prokuraturze i usłyszy zarzuty. Sąd natomiast zdecyduje o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego - informuje policja w komunikacie na swoich stronach.