Bezrobotny zarejestrowany w Oświęcimiu przyznał, że sprzedał kilka rzeczy na Allegro. Teraz musi zwrócić zasiłek wraz z odsetkami i grozi mu nawet kara więzienia – pisze Gazeta Prawna.
reklama
Paweł Hrapkowicz, którego historię opisała Gazeta Prawna, składał w Urzędzie pracy wniosek o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej. To w nim przyznał, że w czasie, gdy był zarejestrowany jako bezrobotny, sprzedał na Allegro m.in. aparat fotograficzny i monitor, zarabiając na tym ponad tysiąc złotych. Nie miał wyboru. Urzędnicy wiedzieli o tym przychodzie i przedstawili mu nawet wydruk ze strony Allegro.
Przedstawiciele Urzędu Pracy w Oświęcimiu powiedzieli GP, że dysponując publicznymi pieniędzmi, mieli obowiązek sprawdzenia, czy bezrobotny uzyskuje przychody. W tym przypadku urząd sam podjął działania w celu uzyskania informacji o przychodach Hrapkowicza.
Urząd, podejrzewając, że ktoś zarabia w szarej strefie, może złożyć wniosek do urzędu skarbowego o wszczęcie postępowania. Fiskus powinien natomiast wszcząć to postępowanie także wtedy, gdy bezrobotny uzyskał pieniądze z jednorazowej sprzedaży przedmiotów, które posiadał. Osoby bezrobotne po prostu nie mogą w miesiącu zarobić więcej niż 638 zł.
W razie wykazania przez fiskus nielegalnego przychodu bezrobotny będzie musiał zapłacić od niego 75% zryczałtowanego podatku. Na tym przykre konsekwencje się nie kończą. Urząd pracy poinformuje prokuratora o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Bezrobotni co miesiąc składają oświadczenie o przychodach, a za składanie fałszywych zeznań grozi kara 3 lat więzienia.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*