Wczoraj Microsoft ogłosił, że jego najnowszy system operacyjny - Windows 7 - na terenie państw Unii Europejskiej oraz Szwajcarii, Norwegii i Liechtensteinu oferowany będzie bez jakiejkolwiek przeglądarki. To odpowiedź amerykańskiego koncernu na toczące się przed Komisją Europejską postępowanie, które ma wyjaśnić, czy praktyka łączenia systemu operacyjnego z przeglądarką Internet Explorer nie stoi w sprzeczności z interesami konkurencji i konsumentów.

Na reakcję Brukseli nie trzeba było długo czekać. Już tego samego dnia Komisja wydała oświadczenie, w którym z zainteresowaniem przyjęła krok Microsoftu. Niemniej jednak jest ona zdania, że krok koncernu oznacza de facto mniejszy wybór dla klientów - otrzymują oni bowiem system operacyjny bez jakiejkolwiek przeglądarki. Komisja Europejska wolałaby, by klienci otrzymywali wybór podczas zakupu komputera, na których zazwyczaj instalowany jest system Microsoftu.

Krok ten może być korzystny dla sprzedawców komputerów, którzy będą mogli oferować wybrane przez siebie przeglądarki. Niemniej jednak nie zwiększa to wyboru samych konsumentów, z których 95% otrzymuje komputery z zainstalowanym systemem operacyjnym.

Komisja dalej prowadzić będzie postępowanie odnośnie praktyk Microsoftu. Zapowiedziała także, że pod uwagę brać będzie okres (od 1996 roku), w jakim amerykańska firma łączyła system operacyjny z przeglądarką. Opera, która złożyła skargę do Komisji Europejskiej, także jest zdania, że krok Microsoftu nie rozwiąże problemu.