YouTube: biznes, prochy i rock'n'roll
To był owocny tydzień dla YouTube. Potęga tego serwisu została dostrzeżona przez pierwszą wytwórnie muzyczną, które udostępni tam swoje klipy. Dzięki współpracy z telewizją, poprzez ten serwis może zostać wypromowana także nowa, nieznana jeszcze żadnej wytwórni gwiazda. Wreszcie, siłę YouTube dostrzegł rząd USA, który użyje go do walki z narkotykami.
Teledyski za zysk z reklam
Dzięki podpisanej w poniedziałek umowie z wytwórnią Warner Music, klipy zrzeszonych w niej artystów (jak np. Red Hot Chili Peppers), będą dostępne legalnie w serwisie YouTube. Obok nich znajdą się filmy nakręcone za kulisami i wywiady.
Co ciekawe, dzięki umowie, podkładanie muzyki od Warner Music w amatorskich klipach na YouTube stanie się w pełni legalne. Co prawda już od dawna muzyka wielkich wytwórni jest wykorzystywana w podkładach filmów amatorskich, ale do tej pory odbywało się to zupełnie bez zgody producentów.
Obydwa przedsiębiorstwa (YouTube i Warner) skorzystają na umowie. Z pewnością klipy znanych artystów wygenerują nowe odsłony dla YouTube, które oczywiście podzieli się Warner zyskiem z reklam. Jak donosi Reuters, trwają rozmowy nad podobnymi umowami z innymi wytwórniami.
Nie tylko muzyka z wytwórni
Ale nie tylko muzyka z wielkich wytwórni ma szansę zaistnieć na YouTube. Serwis ogłosił także konkurs (w partnerstwie z operatorem Cingular Wireless oraz telewizją ABC), który pozwoli wyłonić najlepsze, spośród tych mało znanych zespołów, które umieściły swoje nagrania w serwisie.
Nagrody będą rozdane w czterech kategoriach: za najlepszy występ na żywo, najlepszy teledysk, najlepsza piosenkę oraz za największą kreatywność. Jako nagrody przewidziano możliwość występu w programie "Good Morning America", udostępnienie teledysku użytkownikom sieci Cingular, sprzęt muzyczny firmy Gibson oraz emisję piosenki w programie telewizyjnym Chop Shop. Zespoły mogą przesyłać swoje piosenki do konkursu w dniach od 2 do 18 października.
Rząd też wchodzi na YouTube
Potęgę YouTube, poza wytwórniami muzycznymi, dostrzegł także... amerykański rząd, który za pośrednictwem serwisu chce walczyć z narkotykami. Swoje klipy filmowe w serwisie umieści amerykańskie biuro Polityki i Kontroli Narkotyków (ONDCP). Przedstawiciele ONDCP uważają, że to świetny pomysł, pomimo, że ich filmy znajdą się w YouTube tuż obok filmów, które mogą zachęcać do brania narkotyków.
Oto jednak chodzi. Filmy zostaną powiązane z takimi słowami kluczowymi jak "marijuana" lub "weed". Władze liczą na to, że użytkownicy poszukujący informacji o narkotykach trafią na rządowy film i być może skłoni ich to do refleksji nad problemem.
ONDCP tłumaczy, że korzystanie z YouTube jest tanie i pozwala na dotarcie do dużej liczby, głównie młodych osób.
Jak podaje firma Nielsen/NetRatings, serwis YouTube notuje ponad 100 mln odsłon dziennie. Miesięcznie serwis odwiedza blisko 20 mln użytkowników. W okresie od stycznia do czerwca br. liczba użytkowników zwiększyła się o blisko 300%.