Ministerstwo Edukacji Narodowej już miesiąc temu wydało swój komunikat w sprawie stosowania oprogramowania typu open source w sektorze edukacji i nauki. Został on niezauważony, prawdopodobnie z powodu okresu wakacyjnego, ale wczoraj zwrócił na niego uwagę serwis LinuxNews.pl. Z pewnością warto to odnotować tym bardziej, że do rozpoczęcia nowego roku szkolnego pozostało kilkanaście dni.

W komunikacie MEN czytamy, że "oprogramowania OpenOffice, dystrybuowane nieodpłatnie, jest produktem dostatecznie dojrzałym i zaawansowanym zarówno dla potrzeb edukacyjnych, jak i dla zastosowań biurowych w sektorze edukacji i nauki". Czytamy w nim również, że oprogramowanie to może z powodzeniem zastępować stosowane do tej pory oprogramowanie komercyjne.

MEN zauważa również, że stosowanie OpenOffice przełoży się na znaczne oszczędności. Środki zaoszczędzone będą mogły zostać przeznaczone według resortu na rozwój oprogramowania edukacyjnego, realizację projektów upowszechniania rozwiązań informatycznych w dydaktyce oraz projekty e-learningowe.

Warto też zwrócić uwagę na to, że OpenOffice jest oprogramowaniem łatwo dostępnym dla uczniów (każdy może je ściągnąć). Przygotowanie się do lekcji nie będzie się zatem wiązało z wydawaniem pieniędzy na MS Office lub... zdobywaniem pakietu innymi drogami.

Skąd u Ministerstwa to niespodziewane wsparcie dla open source? W komunikacie MEN czytamy, że wynika ono z uwzględnienia założeń inicjatywy eEurope w zakresie wspierania i rozwoju w Europie oprogramowania typu open source. Wspomniana inicjatywa rozpoczęta w roku 2000 ma na celu zwiększenie tempa przemiany gospodarki europejskiej w gospodarkę opartą na wiedzy, oraz wykorzystanie potencjalnych korzyści w zakresie większego wzrostu, większej ilości miejsc pracy i lepszego dostępu do nowych usług "ery informacji" dla wszystkich obywateli.

Serwis LinuxNews.pl zauważa jednak, że do zwrócenia uwagi na open source w szkole mogła się przyczynić akcja WiOO w Szkole, w ramach której wolontariusze prezentowali w placówkach oświatowych możliwości wolnego oprogramowania. W kolejnych etapach tej akcji jej organizatorzy będą mogli z powodzeniem powoływać się na stanowisko Ministerstwa wobec otwartego pakietu biurowego.