W środę rano polskiego czasu użytkownicy z całego świata donosili o problemach z zalogowaniem się do Facebooka. Zamiast strony głównej społecznościowego serwisu wyświetlany był jedynie komunikat o niedostępności usługi.

Czytaj także: Holenderski ISP złamany - wykorzystywał przestarzałe oprogramowanie

- Facebook nie działa, być może dziś w firmach na całym świecie rzeczywiście uda się wykonać jakąś pracę - skomentował humorystycznie problemy z dostępnością społecznościowego giganta użytkownik Twittera, posługujący się nickiem Not Will Ferrel. Tag #facebookdown w mikroblogowej witrynie był jednym z najpopularniejszych w środowy poranek.

Problemy z dostępnością Facebooka dotknęły przede wszystkim użytkowników z Europy oraz Bliskiego Wschodu. Wyłączenie strony było bolesnym, ale jedynym sposobem, by rozwiązać poważny problem z bazą danych witryny - poinformował Robert Johnson, dyrektor ds. inżynierii oprogramowania w społecznościowym gigancie.

Facebook nie wszystkim odpowiada

Warto przypomnieć, że latem ubiegłego roku zniszczenie Facebooka zapowiadała znana grupa Anonymous. Witryna sprzedawała informacje agencjom rządowym i dawała tajny dostęp do usługi firmom, by mogły śledzić ludzi na całym świecie - zapewniali wtedy internetowi aktywiści.

Choć - jak się później okazało - do unicestwienia strony Marka Zuckerberga nie doszło, Anonymous nie ustali w wysiłkach związanych z burzeniem internetowego ładu. Niedawno w sieci pojawiła się zapowiedź nowej operacji #opGlobalBlackout, w ramach której wyłączony miałby zostać cały internet. Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem uspokajają jednak, że jest to scenariusz mało prawdopodobny.

Czytaj także: Anonymous chcą wyłączyć internet