Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Na co uważać, korzystając z portali społecznościowych

Piotr Kupczyk 17-01-2011, 15:22

Zarówno dla dzieci, jak i młodzieży korzystanie z portali społecznościowych stanowi stały element codzienności. Rodzice, których niepokoi ten fakt, z pewnością nie powinni chwytać się takich drastycznych rozwiązań, jak zakazanie dzieciom używania internetu, przeprowadzenie się w Góry Kaukaskie czy odłączenie telefonu. Zamiast tego dzieci i rodzice powinni zorientować się, co znajduje się na takich portalach, jak Facebook.

Uważaj na kradzież tożsamości

Jednym z głównych zagrożeń czyhających na użytkowników portali społecznościowych jest kradzież tożsamości. Jeżeli skrzywiłeś się na liczbę 130 przyjaciół na jednego użytkownika, zaznaczamy, że istnieje różnica między przyjaciółmi na Facebooku a przyjaciółmi w realnym świecie. Nie zawsze mieliśmy okazję spotkać naszych internetowych przyjaciół w realnym życiu, a portale społecznościowe nie weryfikują obligatoryjnie tożsamości osób tworzących konta.

Istnieje na przykład duże prawdopodobieństwo, że zostałeś dodany jako znajomy z Facebooka przez Lady Gagę czy George’a Clooney’a. Czy prawdziwa Lady Gaga lub prawdziwy George Clooney rzeczywiście spędzają cały ten czas przed komputerem? O wiele bardziej prawdopodobne jest to, że są to fikcyjne profile. Fałszywe nazwisko może posłużyć do ochrony własnej tożsamości, jednak profile zakładane pod pseudonimem często są wykorzystywane po to, aby pod przykrywką fałszywej tożsamości dokonywać szkód.

Eksperci ds. bezpieczeństwa mówią w takich przypadkach o kradzieży tożsamości i wymieniają je jako jedno z zagrożeń. Złodzieje tożsamości zwykle tworzą profil przy użyciu prawdziwego nazwiska ofiary, a następnie infiltrują ich prawdziwych przyjaciół. Utrzymują z nimi kontakty, a następnie grożą opublikowaniem żenujących zdjęć lub kompromitujących komentarzy. W zamian za oszczędzenie wirtualnej reputacji swoich ofiar szantażyści żądają okupu.

Uważaj na niedoskonałości ochrony danych

Z problemem ochrony danych na portalach społecznościowych borykamy się od wielu lat. Wynika to z faktu, że standardowe ustawienia ochrony danych użytkownika zazwyczaj są mało rygorystyczne, a użytkownicy, którzy nie dostosowują ustawień do własnych potrzeb, pozwalają, aby ich informacje osobiste przesypywały się przez sieć jak piasek przez palce. Pamiętaj, że zbyt śmiałe zdjęcia mogą być źródłem problemów na przykład podczas rozmowy o pracę.

W przeprowadzonym niedawno eksperymencie ekspert ds. bezpieczeństwa zebrał publicznie dostępne informacje o użytkownikach Facebooka. Przy użyciu stworzonego przez siebie programu przeskanował 500 milionów profili Facebooka i zapisał zawarte w tych profilach publicznie dostępne dane użytkowników. Następnie udostępnił do pobrania kolekcję danych wielkości około 2,8 GB. Co w tym wszystkim jest najbardziej niezwykłe? To, że zostały zebrane tylko dane dostępne publicznie.

Uważaj na phishing

Phishing idzie o krok dalej. Według definicji jest to ukierunkowana kradzież danych (loginów, haseł itp.) dotyczących głównie bankowości online, jednak od pewnego czasu tego rodzaju ataki stały się również częścią portali społecznościowych. Hakerzy tworzą kopie stron internetowych, takich jak Facebook, w celu uzyskania dostępu do danych logowania użytkowników. Następnie próbują zwabić na nie użytkowników przy użyciu wiadomości e-mail lub innych mechanizmów. Takie wiadomości są wysyłane do wielu osób i zawierają odsyłacze do fałszywych stron internetowych. Dane uzyskane przy użyciu tych metod są następnie sprzedawane na czarnym rynku.

Uważaj na szkodliwe oprogramowanie

Portale społecznościowe stają się kluczowym czynnikiem w dystrybucji szkodliwego oprogramowania. Według Kaspersky Lab obecnie istnieją rodziny szkodliwego oprogramowania tworzone specjalnie dla portali społecznościowych, na przykład Koobface. Robak ten rozesłał użytkownikom Facebooka kilka serii prywatnych wiadomości, w których zostali poinformowani o nowym zdjęciu opublikowanym w internecie - przedstawiającym ich samych. Gdy użytkownicy kliknęli zawarty w wiadomości odsyłacz, ich komputery zostały zainfekowane i mogły być zdalnie kontrolowane przez hakerów. Następnie stawały się częścią tak zwanego botnetu, czyli sieci komputerów wykorzystywanych do atakowania serwerów lub wysyłania spamu.

Koobface rozprzestrzenia się (między innymi) za pośrednictwem istniejących kont użytkowników oraz list znajomych na portalach społecznościowych. W tym celu wysyła komentarze oraz wiadomości, które zawierają na przykład odsyłacze do fałszywych stron na portalu YouTube i zachęcają użytkowników do pobrania aktualnej wersji aplikacji Flash Player. Jednak zamiast pobierać do systemów użytkowników filmy, robak infekuje je.

 

Więcej informacji oraz porady pozwalające na bezpieczne utrzymywanie kontaktów w internecie można znaleźć w pełnej wersji artykułu „Poradnik bezpieczeństwa dla dzieci i rodziców - portale społecznościowe” opublikowanej w Encyklopedii Wirusów VirusList.pl prowadzonej przez Kaspersky Lab.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Kaspersky Lab