Wyposażenie jednostek policji w systemy monitoringu mogłoby pomóc w badaniu nadużyć policjantów związanych ze stosowaniem środków przymusu bezpośredniego - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. Propozycja ciekawa, ale warto ją głębiej przemyśleć.
reklama
Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) opublikowane zostało ciekawe wystąpienie do Komendanta Głównego Policji w sprawie przypadków przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Policji, związanych ze stosowaniem środków przymusu bezpośredniego.
Kopię wystąpienia znajdziecie pod tekstem. Mówiąc najogólniej, RPO skarży się na to, że sprawy dotyczące nadużyć policjantów są często umarzane "ze względu na niemożność udowodnienia wersji prezentowanej przez pokrzywdzonego". Ta niemożność jest zdaniem RPO spowodowana m.in. "wadliwie pojmowaną solidarnością zawodową" funkcjonariuszy Policji.
W omawianym wystąpieniu RPO zainteresował nas nie tyle poruszany problem, ile jego proponowane rozwiązanie. W wystąpieniu czytamy:
...opisane przypadki nierespektowania praw osób zatrzymanych i nadużyć (...) na terenie jednostek Policji uzasadniają konieczność wyposażenia tych jednostek w systemy monitoringu (nagrywanie obrazu i dźwięku) przy jednoczesnym zakazie podejmowania jakichkolwiek czynności w pomieszczeniach, gdzie monitoring taki nie działa.
Tak więc Rzecznik Praw Obywatelskich proponuje objęcie monitoringiem jednostek policji, aby łatwiej badać skargi. Monitoring to już temat ciekawy dla Dziennika Internautów.
Na pierwszy rzut oka pomysł RPO może wydawać się dobry. Jeśli działania funkcjonariuszy są nagrywane, teoretycznie powinni oni bardziej się pilnować, a nadużycia będą zarejestrowane. Czy to znaczy, że mamy proste rozwiązanie trudnego problemu? Otóż niekoniecznie.
Po pierwsze monitoring kosztuje i choć rozwiązuje on część problemów, często jest powodem nowych. Osoby przebywające w jednostkach policji nie zawsze będą chciały, aby ten fakt uwieczniano na filmie. Dodatkowym problemem jest to, że w Polsce nie ma prawnych uregulowań dla monitoringu wizyjnego. Nawet Rzecznik Praw Obywatelskich zwracał na to uwagę w tym roku.
Brak regulacji monitoringu powoduje, że nagrania z niego są udostępniane przez policję w internecie na niejasnych zasadach albo zadziwiająco łatwo przeciekają do mediów. Poruszaliśmy ten problem, opisując przypadek złodziei z Małpki. Wyobraź sobie zatem, że musisz odwiedzić jednostkę policji z jakiegoś powodu, a potem widzisz siebie w reportażu telewizyjnym... i jak? W Polsce to niewykluczone.
Chciałbym być dobrze zrozumiany. Nie twierdzę, że monitoring jednostek Policji to zły pomysł. Trzeba to jednak zrobić bardzo rozsądnie, ustalając zasady przetwarzania danych z tego monitoringu.
Sam pomysł monitorowania władz nie wydaje mi się zły, skoro obywatele są już ostro monitorowani. Różne nagrania nieraz już ujawniły nadużywa policjantów (jak w przypadku słynnego nagrania zabicia psa). Pojawiały się też propozycje, aby monitorować wyższych urzędników państwowych.
Poniżej kopia wystąpienia RPO.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|