O tym, kiedy warto korzystać z płatnych systemów do monitorowania i analizy dostępności stron internetowych, mówi w rozmowie z Dziennikiem Internautów prezes Monit24.pl Tomasz Kuźniar.
reklama
Adrian Nowak, Dziennik Internautów: Monit24.pl zajmuje się monitorowaniem i analizą dostępności stron internetowych. Dla kogo przede wszystkim przeznaczone jest tego typu narzędzie?
Tomasz Kuźniar, Prezes Zarządu Monit24.pl: Usługi Monit24.pl skierowane są w pierwszej kolejności do firm mocno dbających o swój wizerunek w internecie oraz podmiotów posiadających wysoki priorytet stałej dostępności informacji prezentowanych w sieci. Do tej kategorii można zaliczyć m.in. spółki giełdowe, banki, portale i serwisy administracyjne. Drugą, odrębną kategorię stanowią firmy z branży e-commerce, dla których obecność w internecie przekłada się nie tylko na korzyści promocyjno-wizerunkowe, ale jest również związana z prowadzoną sprzedażą w sieci i przekłada się bezpośrednio na wyniki finansowe.
49 zł miesięcznie za monitorowanie dostępności trzech stron to stosunkowo dużo, szczególnie biorąc pod uwagę, że dostępne są również darmowe usługi tego typu (choć znacznie prostsze). Czy w większości wypadków nie wystarczy po prostu skorzystanie z darmowych narzędzi, które informują o niedostępności witryny, np. wysyłając e-mail?
Monit24.pl to coś więcej niż tylko mailowe powiadomienia, to rozbudowany system diagnostyczny, który umożliwia analizowanie zaistniałych błędów i znajdowanie rozwiązań sytuacji prowadzących do niedostępności witryny, a co za tym idzie minimalizację ryzyka występowania awarii. W naszym rozwiązaniu stosujemy też własne bramki GSM do natychmiastowego powiadamiania o awarii, co jest niezwykle ważne, jeśli chodzi o czas reakcji i możliwość szybkiego usunięcia awarii, samo powiadomienie przez e-mail lub darmową bramkę nie daje takiej gwarancji. Równie istotną rzeczą jest technologia. Darmowe serwisy to zazwyczaj proste skrypty sprawdzające. My stosujemy w pełni redundantny system informatyczny, rozproszony w wielu lokalizacjach, dający pewność ciągłości świadczonej usługi i rzetelności danych. Między innymi dlatego zostaliśmy wybrani już po raz czwarty do oceny dostępności i szybkości działania stron w konkursie Złota Strona Emitenta, organizowanym przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych pod patronatem GPW.
Monitorujecie wyłącznie witryny znajdujące się na serwerach w Polsce?
Nasz monitoring prowadzony jest z wykorzystaniem stacji rozmieszczonych w kilkunastu lokalizacjach na całym świecie, dzięki temu możemy zapewnić usługę wysokiej jakości realizowaną z tą samą skutecznością niezależnie od położenia serwera. Dodatkowo nasi klienci zyskują dane dotyczące działania ich serwisów z różnych łącz: krajowych, styków międzynarodowych i operatorskich węzłów wymiany ruchu.
Witryny działające w Polsce często mają problemy z wydajnością. Jak wygląda nasz kraj na tle reszty świata pod tym względem?
Różnorodność przyczyn awarii serwisów internetowych powoduje, że ciężko się przed nimi uchronić niezależnie od lokalizacji infrastruktury. Z naszych danych wynika, że w skali europejskiej Polska nie odbiega znacznie od wyników w tej kwestii. Przykładowo na podstawie przeanalizowanych przez nas w br. wyników serwisów internetowych polskich spółek notowanych na GPW okazało się, że średnia dostępność ich stron utrzymuje się na przyzwoitym poziomie 99,67% (ponad 2 godziny przestoju na miesiąc). Jednak w zestawieniu znalazły się również indywidualne wyniki na znacznie niższym poziomie, a najgorszy wynik to 90,47%.
Swoim użytkownikom oferujecie również pomoc w przypadku awarii czy zajmujecie się wyłącznie monitorowaniem oraz analizą?
W Monit24.pl skupiamy się na tym, co robimy najlepiej, czyli monitoringu i zaawansowanym raportowaniu. Nie prowadzimy dodatkowej działalności ponieważ awarie mogą zależeć od wielu czynników, np. konfiguracji serwera, co wymaga np. określonego dostępu i znacznie wykraczałoby poza dynamiczny model aplikacji SaaS, bo w taki właśnie sposób działa Monit24.pl. Warto jednak zaznaczyć, że zapewniamy dokładną diagnostykę, która wskazuje przyczyny awarii i dzięki temu można ją znacznie szybciej usunąć. Jeśli klienci doświadczają stałych lub nawracających problemów ze swoją infrastrukturą i systemami webowymi, zwracają się do nas z prośbą o pomoc w dogłębnej analizie przyczyn awarii. Wykorzystujemy wówczas nasze doświadczenie i wiedzę, aby pomóc im w rozwiązaniu ich problemów.
Na swojej stronie informujecie, że z produktu mogą korzystać np. banki czy sklepy internetowe. Ilu klientów miesięcznie obecnie obsługujecie i ile witryn monitorujecie?
Obsługujemy obecnie ponad 1200 serwisów internetowych, a liczba ta w ostatnim czasie dość szybko wzrasta. W naszej dotychczasowej historii wykryliśmy już przeszło 1,5 mln awarii.
Monit24.pl jakiś czas temu otrzymało dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach programu POIG 8.1. Jak dużą sumę udało się zdobyć?
Dokładnie tak. Udało nam się pozyskać niemałą sumę 469 tys. zł, która posłużyła do opracowania nowych e-usług monitorowania dostępności i wydajności serwisów internetowych według scenariuszy.
Wielu przedsiębiorców narzeka na olbrzymią ilość biurokracji związaną z dotacjami unijnymi, które w pewnym stopniu spowalniały rozwój biznesu. Jak to było w Waszym przypadku?
Należy przyznać, że proces uzyskania unijnych dotacji nie należy do najprostszych i liczba formalności jest dość duża, szczególnie w okresie rozliczania, kontroli i utrzymania projektu, jednak patrząc z perspektywy skali, jaką musi obsługiwać ta machina i korzyści jakie ona udostępnia, to nie jest tak źle. Ponieważ zawczasu dobrze przygotowaliśmy się do całej procedury, udało nam się przejść ją dość szybko.
Na co potrzebne jest najwięcej pieniędzy podczas rozwijania Monit24.pl? Szukacie kolejnych inwestorów?
Największe koszty pociąga za sobą rozwój i utrzymanie aplikacji, w szczególności koszty pracy specjalistów, analityków i programistów, a także utrzymanie sieci stacji monitorujących, zlokalizowanych w Polsce, Europie i Stanach Zjednoczonych. Był moment, kiedy zastanawialiśmy się nad znalezieniem inwestora, jednak pozyskanie kapitału ze środków Unii Europejskiej pozwoliło na dalszy dynamiczny rozwój produktu. Obecnie planujemy kolejną inwestycję, tym razem w programie POIG 8.2 wspierającą współpracę z partnerami biznesowymi, gdzie można uzyskać pomoc w wysokości do 2 mln zł.
Monit24.pl działa już na rynku stosunkowo długo. Wydaje się, że przez kilka lat zaimplementowano w usłudze już niemal wszystko, co może być wykorzystywane do monitorowania dostępności stron. W jakim kierunku całość będzie ewoluowała w przyszłości?
Zaletą Monit24.pl jest jasne sprecyzowanie świadczonych usług, na które zapotrzebowanie stale rośnie. Patrząc w przyszłość, przede wszystkim myślimy o rozwoju mechanizmów monitorujących w nawiązaniu do rozwoju współczesnych technologii internetowych, np. już teraz wspieramy obsługę protokołu IPv6. Kładziemy też nacisk na rozszerzony monitoring według scenariuszy oraz testy wydajności, gdzie klienci sami mogą skonfigurować scenariusz poruszania się swoich użytkowników po serwisie internetowym i według tak przygotowanego scenariusza prowadzić monitoring. Jest to o tyle istotne, że taki monitoring sprawdza działanie dostarczanych dla klienta docelowego funkcjonalności serwisu, np. czy użytkownik może wyszukać dany produkt, zobaczyć jego zdjęcie i opis, dodać go do koszyka, sfinalizować zakupy, zalogować się do swojego konta itd. Dzięki temu sprawdzamy pełną ścieżkę, jaką musi przejść użytkownik, który chce zrealizować daną czynność na stronie. Nasi klienci zyskują pewność, że na każdym kroku ich aplikacja online działa poprawnie, a ich klienci mogą realizować kluczowe procesy biznesowe.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|