Microsoft zbił ceny zabezpieczeń
Pakiet zabezpieczeń od Microsoftu - Windows Live OneCare - nie był produktem najlepszym, ale można powiedzieć, że klientom bardzo się przysłużył. Dzięki niemu ceny zabezpieczeń spadły i zmienił się model ich sprzedaży.
Windows Live OneCare pojawił się na rynku pod koniec maja bieżącego roku. Roczna licencja dla trzech stanowisk pracy kosztowała na starcie blisko 50 USD. Trzeba dodać, że OneCare to nie tylko antywirus lecz również firewall oraz zestaw narzędzi do tworzenia kopii zapasowych i optymalizowania systemu.
Firmy od dawna obecne na rynku zabezpieczeń szybko przetestowały produkt i wykazały jego słabości (przykładem mogą być testy firmy Agnitum). Mimo wszystko przedsiębiorstwa te odpowiedziały na ruch Microsoftu obniżając ceny swoich produktów.
Według analityków NPD Group, średnia cena pakietów zabezpieczeń osiągnęła w sierpniu najniższy poziom od dwóch lat - 54,57 USD (dane z ubiegłego tygodnia). Trzeba zaznaczyć, że produkt Microsoftu nadal pozostaje najtańszą opcją i jego średnia cena sprzedaży w sierpniu br. wyniosła nieco ponad 34 USD, podczas gdy podobne produkty Symantec i McAfee kosztują średnio powyżej 60 USD.
Dzięki tak niskim cenom Windows Live OneCare utrzymuje się w USA na drugim miejscu pod względem liczby sprzedanych licencji.
Poza spadkiem cen, Microsoft spowodował jeszcze, że zabezpieczenia sprzedaje się w zestawach. Do tej pory firewall lub ochronę antywirusową, antyphishingową czy antyspyware oferowano oddzielnie.
W tym miesiącu firma McAfee udostępniła nową rodzinę produktów, które chronią przed zagrożeniami różnego rodzaju. W najtańszej opcji produkt kosztuje niecałe 40 USD. Z kolei Symantec wypuści na rynek Nortona 360, który również będzie składał się z kilku komponentów.
Dobra wiadomość jest taka, że ceny wciąż wykazują tendencję spadkową. Przyjdzie jednak taki moment, kiedy przestaną spadać, a wtedy w walce o klienta będą liczyły się jakość oraz innowacyjność. Jak wtedy poradzi sobie Microsoft?