Microsoft pomaga w ściganiu cyberoszustów
Firma Microsoft pomogła w zainicjowaniu 129 postępowań prawnych przeciwko osobom dokonującym oszustw phishingowych w Europie i na Bliskim Wschodzie. Wszczęte postępowania są efektem ośmiu miesięcy dochodzeń, które uruchomiono w marcu br. w ramach akcji Global Phishing Enforcement Initiative.
reklama
Microsoft w niektórych przypadkach sam kierował do sądu sprawę przeciwko phisherom, ale w większości spraw rola firmy ograniczała się do dostarczania informacji organom ścigania danego kraju. Informacje te zostały pozyskane przez mechanizmy służące do wyszukiwania oszukańczych stron, które proszą użytkowników o cenne dane (login, hasło, numer karty płatniczej itd.).
Najwięcej, bo aż 50 spraw przeciwko cyberoszustom, założono w Turcji. Na drugim miejscu znalazły się Niemcy (28 spraw) i Francja (11). W zależności od kraju są to postępowania cywilne lub karne. W niektórych sprawach już zawarto ugody i phisherzy zgodzili się na zapłacenie odszkodowań. Ich wysokość była zależna od tego jak zaawansowane i groźne były stosowane metody oszustwa.
Ciekawe jest to, że za niektóre oszustwa związane z kradzieżą nie zapłacą autorzy stron phishingowych, ale... ich rodzice. Po prostu w kilku przypadkach młodzi ludzie utworzyli strony tego typu po to, aby zrobić kawał swoim znajomym. W ich przypadku kary nie będą wysokie i wyniosą najwyżej 2 tys. euro. Przedstawiciele Microsoftu uważają, że to kara wystarczająca, "aby ich rodzice się rozzłościli".
Według specjalistów firmy Gartner, straty spowodowane phishingiem wynoszą na całym świecie 2,8 mld USD. Natomiast z danych firmy F-Secure wynika, że na strony phishingowe nabiera się 90% użytkowników. Liczba domen, zawierających nazwy znanych instytucji finansowych oraz banków w Sieci wynosiła w zeszłym półroczu ponad 10 tys.