Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Microsoft KIN – telefony (tylko) dla maniaków społeczności (wideo)

13-04-2010, 08:37

Microsoft pokazał telefony KIN, które wcześniej określano nazwą kodową Pink. Urządzenia odbiegają od typowych smartfonów, bo nie wspierają aplikacji od firm trzecich. Bazują na kilku funkcjach, które pozwolą na łatwe, mobilne korzystanie z serwisów społecznościowych.

Już wcześniej było wiadomo, że 12 kwietnia Microsoft pokaże "coś nowego". Chodziło o telefony adresowane do młodych ludzi, które miały być dostosowane do wygodnego korzystania z serwisów społecznościowych. Nie wydaje się to niczym specjalnym, ale trzeba przyznać, że Microsoftowi udało się lekko przebić oczekiwania.

>>> Czytaj: Microsoft niebawem pokaże smartfony "Pink"

Telefony KIN – bo tak nazywają się nowe urządzenia – posiadają dotykowy ekran oraz wysuwaną klawiaturę QWERTY. Pierwsze z tych urządzeń to KIN ONE. Posiada aparat 4 Mpix, 4 GB pamięci i odtwarzacz bazujący na usłudze Zune. Większe jest urządzenie KIN TWO z kamerą 8 Mpix, pamięcią 8 GB i szerszą klawiaturą. Tak jak się spodziewano, sprzęt został opracowany przez Sharp.

KIN ONE
fot. Microsoft - KIN ONE

Nie bardzo wiadomo, z jakiego systemu operacyjnego korzysta KIN. Jest on nieco inny od Windows Phone 7 Series. Przeglądarka wydaje się ulepszoną wersją tego, co znajdziemy w Windows Phone 6.5. Telefony KIN bazują w 100% na typowym dla siebie interfejsie. W ogóle nie wspierają aplikacji od firm trzecich. Nie ma też wsparcia dla takich technologii, jak Flash. Co w takim razie jest?

KIN TWO
fot. Microsoft - KIN TWO

Przede wszystkim telefony posiadają ekran startowy o nazwie KIN Loop. Jest on aktualizowany na bieżąco i umożliwia ciągłe śledzenie nowości w takich serwisach, jak Facebook, MySpace i Twitter. Jednocześnie z poziomu tego ekranu użytkownik może publikować swoje treści, komentować wpisy innych itd. KIN Loop ma więc umożliwiać ciągłe pozostawanie w kontakcie z serwisami społecznościowymi. Istnieje możliwość priorytetowego traktowania wiadomości od poszczególnych osób.

>>> Czytaj: Microsoft Courier: dwa ekrany wygrają z iPadem? (wideo)

Najciekawszym elementem KIN Lopp jest tzw. Spot – zielony punkt, który ciągle znajduje się w dolnej środkowej części ekranu. Jeśli użytkownik chce się z innymi podzielić wiadomością lub zdjęciem, po prostu przeciąga ją na Spot. Jest to bardzo wygodny i szybki sposób publikowania treści.

Usługi związane z KIN wychodzą poza telefon dzięki KIN Studio – usłudze"chmurowej", która umożliwia dostęp do treści stworzonych za pomocą telefonu, takich jak zdjęcia, filmy czy kontakty. Użytkownik nie musi się więc martwić o synchronizowanie telefonu z komputerem, gdyż ma dostęp do swoich danych z każdego urządzenia z przeglądarką.

W KIN Studio treści są zorganizowane w oparciu o linię czasu. Na dole znajduje się Spot, który również umożliwia publikowanie treści. Można powiedzieć, że KIN Studio to interfejs KIN przeniesiony na komputer i jednocześnie coś w rodzaju osobistego dzienniczka.

Ostatnią istotną cechą KIN jest dostęp do usług Zune – muzyki, filmów, radia i podcastów. W KIN nie ma natomiast usługi komunikatora, co było mocną stroną Sidekick. Najwidoczniej przedstawiciele Microsoftu doszli do wniosku, że w erze społeczności internetowych nie ma ona takiego znaczenia, jak kiedyś.

Sami przedstawiciele Microsoftu mówią, że KIN ma koncentrować się na udostępnianiu treści, nie aplikacji. Można jednak wątpić w to, czy to użytkownikom wystarczy. Na rynku obserwujemy teraz przepychanki pomiędzy platformami mobilnymi, które są połączone ze źródłami aplikacji (App Store, Android Market). Wydaje się, że cała gra toczy się właśnie o aplikacje, co pokazały ostatnie zapowiedzi dotyczące iPhone OS 4. Telefon zorientowany na serwisy społecznościowe wydaje się propozycją ciekawą, ale czy trafioną?

Poniżej filmy prezentujące KIN Loop i KIN Studio:


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Microsoft