Do podpisania szkodliwego programu, który służy do instalowania trojanów w systemach Windows, przestępcy wykorzystali skradziony certyfikat należący do szwajcarskiej firmy Conpavi AG współpracującej z lokalnymi organami rządowymi.
Infekcje odnotowano m.in. w Niemczech, Szwajcarii, Szwecji, Francji i Włoszech. Celem tego szkodnika są bez wątpienia użytkownicy w Europie Zachodniej - mówi Wiaczesław Zakorzewski, ekspert z Kaspersky Lab. - Świadczy o tym rozkład geograficzny wykrytych infekcji, użycie przez cyberprzestępców certyfikatu wydanego przez szwajcarską firmę, serwer zlokalizowany w Niemczech oraz przechwytywanie jedynie żądań dokonywanych na najpopularniejszych wyszukiwarkach.
Kaspersky Lab skontaktował się już z organizacją VeriSign, informując o zagrożeniu i prosząc o unieważnienie skradzionych certyfikatów cyfrowych.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.