Przedwczoraj Dziennik Internautów pisał o szpiegujących telewizorach LG Smart. Te nowoczesne telewizory zbierają pewne dane o użytkowniku i na ich podstawie wyświetlają reklamy. Hacker o pseudonimie DoctorBeet ustalił, że przy każdej zmianie kanału wysyłana jest informacja o tym, co ogląda użytkownik. Dzieje się to nawet wówczas, gdy w ustawieniach telewizora funkcja zbierania danych zostanie wyłączona.

Ponadto okazało się, że telewizory zapisują i wysyłają do producenta informacje o nazwach plików, które znajdują się urządzeniach USB. Dzięki temu LG może wiedzieć, np. jakie pliki filmowe znajdują się na dyskach użytkownika.

Ustalenia DoctorBeeta wywołały duży szum w mediach i firma postanowiła wydać dodatkowe oświadczenie.

LG: Telewizory wysyłają, ale my nie zapisujemy

Pierwsza cześć oświadczenia LG dotyczy zbierania danych o kanałach oglądanych przez użytkownika. LG oświadcza, że...

Informacje te są zbierane przez telewizory LG Smart TV, lecz nie są one danymi osobowymi (...)
Informacje przekazywane są w ramach platformy Smart TV i mają na celu lepsze dostosowanie materiałów reklamowych (...)
Firma przeanalizowała zgłoszenie, iż telewizor wysyła informacje, również w momencie gdy funkcja ich zbierania została wyłączona w menu telewizora.
Jednakże możemy zapewnić, iż informacje te nie są zapisywane i przechowywane.
LG podjęło prace mające na celu wprowadzenie nowego oprogramowania, dzięki któremu po wyłączeniu funkcji wysyłania informacji, ich przekazywanie przez telewizor do systemów statystycznych LG zostanie zablokowane.

Pogrubienie jest dodane przez redakcję DI24.pl.

Firma LG daje więc do zrozumienia, bo nie mówi tego całkiem wprost, że jej telewizory faktycznie próbują wysyłać dane o oglądanych kanałach niezależnie od ustawień prywatności. Posiadacze telewizorów muszą wierzyć, że nie dochodzi do zapisywania tych wysłanych danych.

Co z szyfrowaniem?

LG nie odniosła się do jednego z ważniejszych ustaleń DoctorBeeta - dane są wysyłane w postaci nieszyfrowanej! Zagrożenie dla prywatności istnieje więc niezależnie od tego, czy LG zapisuje dane.

LG o zapisywaniu nazw plików

Druga cześć oświadczenia LG dotyczy zapisywania nazw plików z urządzeń USB, które są podłączane do telewizorów.

W telewizorach LG Smart TV nazwy plików multimedialnych zapisanych na zewnętrznych nośnikach, takich jak np. USB, były indeksowane, a na ich postawie były tworzone listy słów kluczowych, podczas gdy nazwy plików nigdy nie były zapisywane i przechowywane w systemach LG.
Tworzenie list słów kluczowych miało być częścią nowej funkcji, przygotowywanej w celu stworzenia lepszego systemu wyszukiwania i rekomendacji treści z Internetu związanych z oglądanym programem telewizyjnym. Jednakże system wyszukiwania i rekomendacji nie został nigdy wdrożony w całości, a żadne dane osobowe ani informacje dotyczące nazw plików nigdy nie były zbierane lub przechowywane przez LG.

Dodatkowo LG Electronics zapewnia, iż wraz z przygotowywaną aktualizacją oprogramowania funkcja indeksowania plików multimedialnych zostanie usunięta z telewizorów Smart TV.

Zastanawiam się, czy do usunięcia tej funkcji w ogóle by doszło, gdyby nie nagłośnienie sprawy w mediach. Oczywiście teraz już nikt się nie dowie, bo nie znamy intencji LG. Może nas tylko pocieszać fakt, że firma jakoś zareagowała na obawy dotyczące prywatności w telewizorach.

Byłaby awantura, gdyby zrobił to Facebook

Moje osobiste wrażenie jest takie, że firma LG nie przejmowała się kwestiami prywatności, ponieważ... nikt dotąd nie przejmował się prywatnością posiadaczy telewizorów.

Zwykle mówimy o prywatności w sieci. Wymaga się od e-usługodawców, by mieli polityki prywatności. Te dokumenty w przypadku największych e-usługodawców są przedmiotem analizy i dyskusji. Mamy w Unii Europejskiej i w Polsce prawo wymagające informowania o ciasteczkach. Gdyby to Facebook bez zgody zbierał dane o plikach na dyskach USB, zapewne już miałby na karku inspektorów ochrony danych z kilku krajów.

Powiedzmy sobie szczerze, że obrońcy prywatności, media i politycy przegapili zmiany w rozwoju urządzeń AGD. Dziś podłączamy do sieci telewizory i możemy być śledzeni. Jutro będą nas śledziły miksery, toalety, samochody i żarówki. To oznacza, że nie możemy już ograniczać myślenia o cyfrowej prywatności do komputera, internetu, smartofnów i tabletów. Pokazuje to również, jak ważne jest dostosowanie praw ochrony danych do realiów, co usiłują teraz zrobić władze UE.

Poniżej oświadczenie LG w całości.

STANOWISKO LG_NARUSZANIE PRYWATNOŚCI by di24pl