Ekrany LCD, elektroniczne kalendarze, portale internetowe z wokandami i nagrywanie zamiast protokołowania - takie usprawnienia w polskim sądownictwie chce wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości. Mogą one pozwolić na zwiększenie wydajności pracy i oszczędzić czasu tym, którzy w sądzie musza się stawić - pisze Gazeta.pl.
Krzysztof Józefowicz, wiceminister sprawiedliwości, nie boi sie mówić o "rewolucji informatycznej" w polskim sądownictwie. Planowany zmiany, chociaż rzeczywiście mogą zrewolucjonizować prace sądów, są jednak związane z wprowadzeniem dość prostych urządzeń.
Po pierwsze protokołowanie ręczne ma zostać zamienione na nagrywanie rozpraw. Pozwoli to nie tylko zaoszczędzenie czasu, ale jednocześnie wyeliminuje wątpliwości co do tego czy np. osoba stojąca przed sądem została odpowiednio pouczona o zasadach składania zeznań. Przekłamania wynikające z ręcznego protokołowania nie będą już wchodziły w grę.
Innym udogodnieniem - pisze Gazeta.pl - będą ekrany LCD przy salach rozpraw. Zastąpią one wywieszane na drzwiach papierowe wokandy z informacjami o kolejnych rozprawach. Na bieżąco będą one wyświetlać ewentualne informacje o opóźnieniach i ciągłe czekanie pod salą w oczekiwaniu na zakończenie poprzedniej rozprawy nie będzie już konieczne.
Sądy mają jeszcze prowadzić własne portale, na których będzie można sprawdzić porządek rozpraw. Nie wiadomo jeszcze jakie informacje znajdą się na tych portalach i jak będą one chronione przed dostępem osób niepowołanych.
Informatyzacja sądów na razie rozpoczęła się w Krakowie i Poznaniu. Docelowo ma objąć całą Polskę. Podobno w budżecie są pieniądze na ten cel. Więcej na ten temat w portalu Gazeta.pl: Rewolucja informatyczna w sądach