Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kto w Polsce uznaje, a kto nie licencje Creative Commons

18-04-2008, 17:20

Redakcja Dziennika Internautów postanowiła sprawdzić jak wygląda sytuacja uznawania licencji Creative Commons przez organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ). Jak się okazuje, tylko jedna z zapytanych przez nas instytucji ma wątpliwości co do CC i próbuje pobierać opłaty za odtwarzanie utworów opartych na tej licencji.

ZAiKS

ZAiKS już w listopadzie 2007 uznał wymaganie opłat za odtwarzanie muzyki na licencji CC za nieporozumienie. Dyrektor organizacji, Damian Popielarz, stwierdził wtedy, że w przypadkach, gdy ktoś z spotka się żądaniami opłat za odtwarzanie muzyki na licencjach pozwalających na darmowe odtwarzanie (w tym również CC), należy wyjaśniać sprawę dyrekcjach okręgowych ZAiKSu.

Co jednak, jeśli ktoś zapyta o Creative Commons w innych OZZ? Sprawdziliśmy dzwoniąc do dwóch spośród nich i pytając o konieczność podpisywania umowy w przypadku emitowania tego typu materiałów w lokalu o charakterze komercyjnym.

ZPAV

W Związku Producentów Audio-Video (ZPAV) zapytaliśmy o procedurę w przypadku odtwarzania wyłącznie muzyki na licencji Creative Commons. Rozmówczyni odpowiedziała, iż nie zna tego typu licencji i - w przeciwieństwie do niedawnych doświadczeń DI z pracownikami STOART - od razu zapytała o jej postanowienia.

Po krótkim wyjaśnieniu ogólnych zasad CC usłyszałem, że najprawdopodobniej wystarczy przesłanie do biura ZPAV treści licencji i oświadczenie, że odtwarzana jest wyłącznie muzyka na tej licencji. Przydatne może być też przechowywanie kopii umowy licencyjnej na wypadek kontroli.

ZAPA

Co jednak w przypadku prezentacji materiałów filmowych? Pytając w dziale inkasa Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych (ZAPA) czy konieczne jest podpisywanie z ZAPA umów i wnoszenia opłat w przypadku publicznego wyświetlania filmów opartych na Creative Commons, nie musieliśmy już tłumaczyć czym jest ta licencja. Odpowiedź była krótka: oczywiście, że nie.

Rozmówczyni zdziwiła się, że ktoś pyta o licencjonowane w ten sposób filmy (kojarzyła Creative Commons głównie z muzyką), jednak w żaden sposób nie negowała zasad CC. Zasugerowała jednak, by osoba emitująca tego typu materiały zawsze, na wszelki wypadek, sprawdziła licencję danej produkcji, a w razie problemów z jej sprawdzeniem kontaktowała się z biurem ZAPA.

Co ze STOART-em?

Gdy w marcu redakcja DI dopytywała przedstawicieli STOART-u o dokładne stanowisko względem licencji Creative Commons i ochrony praw artystów i wykonawców świadomie korzystających z CC i promujących swoje utwory jako bezpłatne, dyrektor STOART-u, Włodzimierz Wiśniewski, zapowiedział, że odpowiedź zostanie przesłana po spotkaniu pracowników Stowarzyszenia z przedstawicielami Creative Commons Polska. Miało to nastąpić 26 marca.

Później termin przesunięto na 2 kwietnia. Mimo, iż spotkanie w końcu się odbyło, STOART z jakiegoś powodu zwleka z ogłoszeniem swojego stanowiska w tej sprawie.

Sprawę będziemy nadal śledzić, a póki co pozostaje cieszyć się, że inne OZZ szanują wolę artystów, którzy chcieliby swoją twórczość udostępnić bezpłatnie - zaś w razie nieznajomości danej licencji, zamiast upierać się przy obowiązku opłat, pytają o szczegóły.

Warto jednocześnie pamiętać, że o ile każda licencja Creative Commons pozwala na darmowe niekomercyjne odtwarzanie w miejscu publicznym, w przypadku zastosowania komercyjnego jest inaczej. W takiej sytuacji wymagane jest, by dana licencja nie posiadała atrybutu NC (czyli nie posiadała ograniczenia do zastosowań niekomercyjnych).


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *