ciąg dalszy...
Gazeta Wyborcza podaje przykład Ireny Magierskiej, piszącej dziennik "Zjadamy reklamy", która otrzymała od agencji Streetcom Motorolę SLVR L7 z prośbą o zamieszczenie "szczerej opinii" o telefonie. Na blogu pojawił się wpis wychwalający wygląd komórki, choć również wspominający o jego trudnej obsłudze. Sama autorka początkowo zaprzeczała jednak, jakoby Motorolę dostała w prezencie, co dziś uważa za swój błąd.
Przed oficjalnym pojawieniem się na rynku Windows Vista koncern Microsoft przesłał kilku blogerom najnowsze modele laptopów Acer Ferrari ze swym systemem. W liście od koncernu znajdowała się informacja, iż mogą oni zatrzymać sprzęt "tak długo, jak to koniecznie". Microsoft szybko zmienił jednak zdanie, gdy jeden z obdarowanych blogerów wyśmiał publicznie tego typu praktyki i postanowił wystawić laptop na aukcję - koncern poprosił go wówczas o zwrot sprzętu.
Jeśli do klienta nie da się dotrzeć przez autora bloga, to można spróbować jeszcze poprzez komentarze. Sytuację taką szeroko opisał ponad miesiąc temu Piotr Waglowski - chodziło o agencję reklamową wynajętą przez Grono.net, która masowo próbowała zamieszczać opinie zachęcające do skorzystania z nowej usługi portalu - Blimp. Autorzy blogów często otrzymują również komentarze od "czytelników" zachwalających zawartość, po czym zamieszczają link do "swojego bloga" z prośbą o odwiedziny. Na docelowej stronie zazwyczaj znajdziemy już treści typowo komercyjne.
Okazuje się jednak, iż takie praktyki nie do końca są zgodne z polskim prawem. Jak czytamy w serwisie Piotra Waglowskiego - Vagla.pl Prawo i Internet, artykuł 16 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wyraźnie mówi, iż "wypowiedź, która, zachęcając do nabywania towarów lub usług, sprawia wrażenie neutralnej informacji" jest przykładem nieuczciwej konkurencji, podobnie, jak "reklama, która stanowi istotną ingerencję w sferę prywatności, w szczególności przez uciążliwe dla klientów nagabywanie w miejscach publicznych, przesyłanie na koszt klienta niezamówionych towarów lub nadużywanie technicznych środków przekazu informacji.".
Przeciwko zjawisku kryptoreklamy w internecie chce wystąpić również Unia Europejska. Dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych przewiduje, iż zakazane będzie tworzenie blogów sponsorowanych bez zamieszczenia informacji o ich komercyjnym charakterze.
W całkowite zniknięcie z Sieci tego typu treści można jednak powątpiewać. Trudno będzie bowiem udowodnić, iż internauta zachwalający przykładowo usługi wybranej sieci komórkowej jest opłacony przez agencję reklamową, a nie zwykłym, zadowolonym z usług firmy użytkownikiem, który w dobrej wierze chciał się podzielić swoimi doświadczeniami z innymi.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.