Pomysł wyszedł od KRRiT i tak naprawdę jest powtórzeniem propozycji z końca 2015 roku. Problem w tym, że partia rządząca niespecjalnie słucha KRRiT a problemy związane z reformą abonamentu nie ograniczają się wyłącznie do wysokości składek i sposobu ich ściągania.
reklama
Obecny rząd zapowiadał szybkie zreformowanie abonamentu RTV. Początkowo miała go zastąpić tzw. składka audiowizualna, ale pomysł upadł. Ostatnio wiceminister Krzysztof Czabański wspominał coś o uszczelnieniu pobierania abonamentu poprzez ściąganie daniny przez fiskusa i przyjęcie założenia, że każdy ma telewizor. Ta propozycja wywołała mnóstwo negatywnych komentarzy i nic dziwnego. Obywatele nieszczególnie chcą nowej państwowej daniny. Tym bardziej daniny na telewizję, która stała się bardzo upolityczniona.
Teraz w debacie publicznej przewinął się kolejny pomysł - danina nieuchronna, ale niska. Zaledwie 6,33 zł miesięcznie. Pomysł wyszedł od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Opłata miałaby być rozliczana razem PIT, CIT i KRUS. Co istotne, byłaby to kwota od obywatela a nie od gospodarstwa domowego.
O pomyśle poinformowała Interia, która cytuje przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego.
- Opłata powinna być mało dokuczliwa. Mówimy więc o pułapie cenowym między 5 a 10 zł - stwierdził przewodniczący.
Pozwolę sobie odnotować, że KRRiT nie przedstawiła nowego pomysłu, a raczej wariację na temat idei przedstawionej już w grudniu 2015 roku. Wówczas to KRRiT przyjęła dokument pt. „Nowy model funkcjonowania mediów publicznych w Polsce”. Opracowanie zostało przekazane m.in. do ministerstwa kultury i ministerstwa cyfryzacji. Już w tym dokumencie KRRiT wyraziła zdanie, że daninę na media publiczne powinni płacić wszyscy dorośli obywatele, zdolni do ponoszenia obciążeń finansowych. Proponowana w dokumencie stawka opłaty wynosiła 8,33 zł od głowy.
Ten dawny pomysł KRRiT chyba nigdy nie został wzięty pod uwagę przez polityków partii rządzącej. Trudno zakładać, że teraz przyklasną oni pomysłom KRRiT choć jest w nich coś kuszącego. Opłata zaboli mniej jeśli będzie niższa, a przecież może zapewnić nowe przychody prorządowej telewizji.
Czas pokaże czy propozycja KRRiT będzie miała jakiekolwiek znaczenie. Tymczasem my zwrócimy uwagę na rzecz, o której w kontekście reformy mediów publicznych piszemy od dawna.
Zobacz także: Zaufaj mi, jestem kłamcą. Wyznania eksperta ds. manipulowania mediamiSpecjalista w dziedzinie nowoczesnych mediów przerywa milczenie i pokazuje, jak naprawdę funkcjonują. Jak garstka szemranych blogerów kontroluje cały system tak zwanych mediów informacyjnych, przekuwając nasze zainteresowanie i naszą uwagę w zyski dla siebie..* |
Należałoby poważnie się zastanowić czy potrzebujemy mediów publicznych w obecnym rozumieniu tego zjawiska. Idea abonamentu RTV i mediów publicznych istniała już w latach 30. ubiegłego wieku. Obywatele III Rzeszy korzystali z tzw. Volksempfängerów aby wysłuchiwać propagandy. Dochody abonamentowe znacząco zasilały budżet Ministerstwa Propagandy i Oświecenia Publicznego. W latach 30. XX wieku to mogło się wydawać naprawdę nowoczesnym podejściem do polityki informacyjnej w państwie.
Teraz mamy wiek XXI. Telewizja i radio stają się przeżytkiem. Przeciętny obywatel ma dostęp do wielu źródeł informacji. Badania potwierdziły nawet, że 70% Polaków ma 7 źródeł informacji. Niemniej z jakiegoś powodu obywatele mają finansować jedno z tych źródeł, które teoretycznie realizuje jakąś misję, ale w praktyce realizuje albo własne interesy komercyjne albo interesy partii rządzącej. Poważnym problemem jest zaliczanie do "misji" niemal wszystkiego.
Jeśli TVP musi koniecznie być zasilana pieniędzmi obywateli to można skorzystać z nowszych modeli jak crowdfunding. Można zrobić internetowe zbiórki na TVP raz lub kilka razy w roku. Jeśli obywatele nie zechcą wspomóc tego medium to najwyraźniej nie są one potrzebne.
Ewentualnie należałoby dać obywatelom możliwość wyboru na jakie media pójdą pieniądze z abonamentu. Ja osobiście chciałbym dofinansować Polskie Radio, ale nie mam ochoty finansować TVP. Jeśli media publiczne będą utrzymywane bezwarunkowo to nie możemy liczyć na poprawę ich jakości, niezależnie od wysokości danin jakie przyjdzie nam zapłacić.
Czytaj: Abonament RTV: Rząd przyjmie założenie, że każdy ma telewizor. Urzędy skarbowe ściągną daninę
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|