Urządzenia korzystające z otwartej platformy Android zostały zaprezentowane przez firmy NEC Electronics, Quallcomm, Texas Instruments, Freescale oraz Marvell. Wiekszośc tych urządzeń to prototypy, których wygląd raczej będzie się różnił od wyglądu produktów, które wejdą na rynek.

Przedstawiciele wymienionych firm spodziewają się, że telefony z Androidem bazujące na ich rozwiązaniach pojawią się na rynku w drugiej połowie bieżącego roku. Zgodnie z oczekiwaniami, zaprezentowane telefony były wyposażone w podzespoły firmy ARM.

Najwięcej uwagi przyciągnął telefon od Texas Instruments, dający dostęp do przeglądarki internetowej, wiadomości, e-mail i plików wideo za pomocą jednego przycisku. Należy podkreślić, że firma zaprezentowała jedynie to, w jaki sposób na podstawie jej podzespołów i oprogramowania Android można stworzyć telefon. Dopiero klienci Texas Instrument opracują konkretne urządzenia.

Przedstawiciele TI podkreślili, że zaletą Androida jest to, iż pozwala on zaoszczędzić na czasie. Zazwyczaj opracowanie oprogramowania dla telefonu trwało 14-18 miesięcy, a Android wyraźnie skraca ten czas. Zaletą otwartej platformy jest również jej kompleksowość – twórcy nowych urządzeń nie muszą szukać różnych komponentów od firm trzecich, aby przygotować urządzenie do pracy.

Analitycy zwrócili z kolei uwagę na fakt, że na rynku platform mobilnych nie ma wyraźnego lidera, a wszystko wskazuje na to, iż użytkownicy smartfonów najczęściej kierują się ceną. Platforma, która z którą nie wiążą się ograniczenia dotyczące praw autorskich może pozwolić na obniżenie kosztów. Operatorom prawdopodobnie spodoba się również to, że Android napędza rynek mobilnych aplikacji.

Warto jeszcze zauważyć, że obok telefonów z Androidem na targach pojawiły się urządzenia wykzorzystujące mobilnego Linuksa promowanego przez LiMo Foundation. Zaprezentowała je firma NEC. Platforma LiMo może być postrzegana jako konkurencja dla Androida, ale może też stanowić produkt komplementarny. W tej chwili trudno przewidywać ja będzie wyglądała walka lub współistnienie tych produktów. Można natomiast stwierdzić, że przyszłość otwartych rozwiązań na urządzeniach przenośnych rysuje się ciekawie.