Telewizja to dla Apple chyba coś więcej niż eksperyment. Firmie marzy się dostarczanie urządzeń STB do odbioru telewizji, ale konsumenci nie chcą płacić za odpowiednik czegoś, co dostaną od operatora za grosze. Dlatego Apple musi dogadać się z dostawcami telewizji i próbuje to robić.
reklama
Mówi się, że Steve Jobs chciał zrewolucjonizować telewizję, ale to zbytnie uproszczenie. Wszyscy gracze z rynku IT i elektroniki użytkowej chcieliby ugryźć rynek telewizji z takiej strony, która nie jest znana konkurentom. Ten cel przyświecał m.in. firmie TiVo, ale nawet tak internetowa spółka, jak Google, podjęła się stworzenia swojego rozwiązania telewizyjnego (Google TV).
Apple oficjalnie tylko eksperymentuje z telewizją. W czasach Jobsa mówiono, że telewizja to jego "hobby". Obecny CEO Tim Cook mówił, że firma "ciągnie sznureczek" i zobaczy, co z tego wyjdzie.
Tymczasem Wall Street Journal donosi, że Apple rozmawia z największymi operatorami telewizji kablowej w USA, aby umożliwić klientom tych operatorów odbieranie telewizji za pomocą urządzenia od Apple.
Z informacji WSJ wynika ponadto, że technologia telewizyjna opracowana przez Apple może być całkowicie umieszczona w telewizorze, co potwierdzałoby wcześniejsze plotki o telewizorze od Apple (zob. WSJ, Apple's New Front in Battle for TV).
W tych wszystkich informacjach ciekawe nie jest to, co Apple może stworzyć. Ciekawe jest to, że najwyraźniej firma nie radzi sobie z zaatakowaniem rynku telewizji.
Już w grudniu ubiegłego roku pisano o sterowanym głosowo telewizorze firmy Apple, na temat którego firma miała prowadzić rozmowy z dostawcami treści. Potem, w lutym br., Bloomberg donosił o rozmowach Apple z dostawcami usług telekomunikacyjnych (z AT&T oraz Verizonem). Wygląda na to, że firma dość intensywnie szuka pośrednika, który pomógłby w wypromowaniu nowego rozwiązania.
To kontynuacja znanej już strategii. Swojego czasu iPhone został wypromowany przez operatora AT&T. Firma Apple wie lepiej niż ktokolwiek, że promowanie nowych rozwiązań wymaga współpracy z firmami, z którymi konsumenci podpisują dłuższe umowy. Otwiera to również drogę do subsydiowania zakupu sprzętu, a to może być przyszłość rynku elektroniki (por. Surface za 200 dolarów? To całkiem możliwe, ale czy korzystne?).
Jak dotąd firmie Apple udało się sprzedać 1,3 mln urządzeń Apple TV. Jeśli firma chce osiągnąć prawdziwy telewizyjny sukces, musi liczyć na pewne szanse i pokonać pewne bariery.
Szansa wiąże się z marką Apple. Kablówki mogą oferować klientom urządzenie Apple jako dodatek do specjalnych ofert. Apple z pewnością jest w stanie zaprojektować coś, co będzie odpowiednio eleganckie i efektowne, aby zajęło stałe miejsce przed kanapą w salonie.
Barierą jest to, że ludzie oczekują od telewizji przede wszystkim... telewizji. Steve Jobs już wcześniej zauważył, że ludzie nie chcą mieć w telewizorze drugiego komputera. Człowiek przed telewizorem chce odpocząć, a nie męczyć się z wyszukiwaniem lub instalowaniem aplikacji. Do oglądania telewizji wystarczą obecnie urządzenia STB, które operatorzy udostępniają za grosze.
Na koniec warto zauważyć, że najlepiej jak dotąd kwestię telewizji ugryzł Microsoft, udostępniając usługi telewizyjne w Xbox Live i wykorzystując przy okazji potencjał Kinecta do sterowania telewizją. Gdyby Apple zrobił coś takiego, ogłoszono by wielką telewizyjną rewolucję. W wydaniu Microsoftu to się nie wydaje rewolucją, ale czy Apple będzie w stanie zrobić coś lepszego?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Aktualizacja dla Internet Explorera i inne biuletyny zabezpieczeń gotowe do pobrania
|
|
|
|
|
|