Czy odpowiadam za cudze komentarze na moim blogu? O co właściwie chodzi z tym notice and takedown? Odpowiedzi na te i inne pytania powinni znać wszyscy aktywni internauci. Można je poznać, czytając darmowy i przystępny przewodnik pt. Perypetie informacji w Internecie.
reklama
Jeśli dłużej czytacie Dziennik Internautów, to wiecie, że naszą specjalnością jest analizowanie internetu od strony społecznej. Staramy się po ludzku pisać o prawie regulującym komunikację w sieci, o zjawiskach takich, jak cenzura, prawa autorskie, prywatność itd.
Zawsze staramy się objaśniać opisywane zjawiska i tłumaczyć pojęcia, ale nie zawsze jest taka możliwość. Wiedza w serwisach informacyjnych zawsze jest wyrywkowa. Tymczasem nowi czytelnicy chcieliby rozumieć często podejmowane u nas problemy. Chcą wiedzieć np. co jest ważnego w ustawie UŚUDE albo kiedy dokładnie zaczyna się odpowiedzialność za opublikowaną treść. Są też takie osoby, które w zasadzie znają te problemy, ale chciałyby sobie uporządkować tę wiedzę, najlepiej bez wczytywania się w prawniczy bełkot.
Tym wszystkim osobom możemy polecić przewodnik Perypetie informacji w Internecie, który jest absolutnie darmową publikacją wydaną przez Fundację Panoptykon. Link prowadzi do wersji działającej w przeglądarce, którą możemy przeglądać, przewijając, klikając w strzałki i rozwijając dodatkowe treści. Ta webowa wersja jest nieco skrócona.
Jest też obszerniejsza wersja PDF i można też zamówić przewodnik w wersji papierowej. Wszystko jest dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
Nie ukrywam, że jestem współautorem tego przewodnika. Pisząc go, starałem się unikać "prawniczego bełkotu". Chciałem, by czytanie mogło być dla odbiorcy rozrywką, pożywną dla umysłu, ale jednak lekkostrawną. Zawsze uważałem, że każdą wiedzę można podać prosto i powinno się właśnie tak ją podawać.
Drugim autorem przewodnika jest Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon. Zadbała ona o precyzję wyrażeń, prawidłowe stosowanie terminów prawniczych oraz to, aby moje dążenie do prostoty nie przemieniło się w prostactwo. Odwaliła kawał świetnej roboty i ostateczna wersja przewodnika zachowuje przystępność, ale jednocześnie trzyma pewien poziom i nie przesadza z sensacyjnością.
Myślę, że przewodnik ten można śmiało polecić wszystkim osobom aktywnym w sieci, które chcą lepiej zrozumieć takie zjawiska, jak odpowiedzialność za sporne treści, blokowanie treści, usuwanie, moderacja, notice and takedown itd. Miłego czytania!
Czytaj także: Polskie władze zapytane o inwigilację. Będą odpowiedzi albo skargi w sądzie
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|