Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zmiany w amerykańskim prawie autorskim. Uznano bowiem, że obecne zapisy bardziej chronią interesy korporacji i dostawców usług, a nie twórców. Jailbreak smartfonów stał się więc legalny.

robot sprzątający

reklama


Mimo ostrego sprzeciwu ze strony Apple wczoraj uległy zmianie uregulowania dotyczące prawa autorskiego w Stanach Zjednoczonych. Dzięki nowym zapisom w Digital Millenium Copyright Act możliwy jest zgodny z prawem jailbreak. Jest to spory przełom, zwłaszcza w odniesieniu do firmy Steve'a Jobsa. Problem pojawił się w momencie, gdy okazało się, że iPhone'y dostępne będą tylko w jednej amerykańskiej sieci - AT&T. Co więcej, instalować można jedynie zatwierdzone przez firmę aplikację.

>> Czytaj więcej: Apple pozwany za blokadę iPhone'a

Dokonanie jailbreaka dla Apple równoznaczne było z utratą gwarancji na urządzenie. Firma próbowała przekonać krytyków swojej polityki, że zezwolenie na logowanie się do każdej sieci, a także pobieranie nieautoryzowanych aplikacji oznaczać będzie zagrożenie wirusami, a nawet niebezpieczeństwo mechanicznego uszkodzenia.

W tej sprawie interweniowała Electronic Frontier Foundation (EFF). Podnosiła ona, że działania Apple są niezgodne z obowiązującym prawem. Dokonane w nim zmiany oznaczają, że dokonanie jailbreaka nie będzie oznaczało utraty gwarancji - informuje serwis appolicious.

>> Czytaj także: Będzie pozew zbiorowy przeciwko Apple i AT&T 

Sonda
Dokonałaś/-eś jailbreak'a swojego telefonu?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

To jednak nie koniec. Uznano bowiem, że złamanie zabezpieczeń smartfona celem uczynienia go zdolnym do współpracy z niezatwierdzonymi aplikacjami mieści się w granicach dozwolonego użytku. Co to oznacza? Ni mniej, ni więcej tyle, że posiadacze bardziej zaawansowanych telefonów mogą bez obaw instalować aplikacje, które przez danego producenta nie zostały zatwierdzone.

Największe znaczenie ma to jednak dla klientów firmy Apple. Oni już teraz mają do dyspozycji ćwierć miliona aplikacji. Teraz mogą instalować także wszystkie inne, które zostały stworzone, bez obaw o utratę gwarancji.

Urząd zajmujący się ochroną praw autorskich uznał, że stosowane wobec konsumentów ograniczenia mają de facto za zadanie związać ich z konkretnymi dostawcami usług, a nie chronić prawo autorskie. Tak przynajmniej uważają przedstawiciele EFF. Agencja AFP, którą cytuje serwis Yahoo, jest zdania, że decyzja o zmianie ustawy pozwoli także na dostosowanie czytników e-książek do potrzeb osób niewidomych poprzez stworzenie funkcji czytania na głos.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Appolicious, AFP