Jest tani i szybki sposób na internet satelitarny, który mógłby się przydać także do budowania łączności na Marsie. Pomysł ten przedstawił oczywiście Elon Musk, który myśli też o budowie futurystycznego toru dla Hyperloop, transportu przyszłości.
reklama
Elon Musk to inżynier i przedsiębiorca znany z odważnych pomysłów. Nie jest tajemnicą, że marzy mu się m.in. podbój Marsa. Oczywiście zanim uda się nam zbudować miasto na Czerwonej Planecie, musimy stworzyć wiele potrzebnych do tego technologii. Te technologie mogą się przydać także na Ziemi.
Jedną z takich technologii może być szybszy i tańszy internet satelitarny. Elon Musk interesuje się stworzeniem sieci, która miałaby bazować na setkach satelitów umieszczonych 1,2 tys. km od Ziemi. To znacznie bliżej niż w przypadku typowych satelitów telekomunikacyjnych, które wykorzystują orbitę geostacjonarną (35 tys. km nad równikiem). Mniejsza odległość oznacza także krótszy czas podróży dla sygnałów radiowych.
Trzeba w tym miejscu dodać, że nie tylko Musk o czymś takim myśli. Podobne plany ma firma OneWeb wspierana przez Virgin i Qualcomm. Również zapowiadała ona stworzenie konstelacji setek mikro-satelitów umieszczonych bliżej Ziemi (o tych planach pisał Wall Street Journal).
O planach Muska informuje m.in. Bloomberg. Zauważa on, że proponowane rozwiązanie mogłoby teoretycznie konkurować z internetem przesyłanym przez kable. Mogłoby też pozwolić na dotarcie z internetem do tych miejsc, gdzie nie ma odpowiedniej infrastruktury. Oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić. Rozwijanie takiej sieci satelitów może zająć lata i wygeneruje ogromne koszty. Mimo wszystko Musk chce to zrobić i snuje jeszcze dalsze wizje. Jego zdaniem ten system satelitów mógłby stanowić podstawę dla systemu, który z czasem rozciągnąłby się do Marsa. Przecież na Marsie też będzie potrzebny internet, prawda?
Aktualizacja: Już po publikacji tego tekstu pojawiły się informacje, że Google może sfinansować budowę sieci satelitów. Byłoby to w stylu firmy Google, która ma już swojego satelitę po tym, jak w zeszłym roku przejęła Skybox.
Zapowiedzi Elona Muska można traktować jak futurystyczne marzenia i z pewnością ten człowiek nieraz pokazuje nam właśnie marzenia. Trzeba jednak zaznaczyć, że Musk zapowiada realizację niektórych marzeń.
Jeszcze w roku 2013 Musk przedstawił koncepcję Hyperloop - szybkiego transportu przyszłości, odpornego na pogodę i superczystego. Mówiąc ściślej, chodziło o zbudowanie czegoś w rodzaju poczty pneumatycznej do przewożenia ludzi i towarów. Zadanie technicznie bardzo trudne choćby z powodu konieczności utrzymania próżni albo bardzo niskiego ciśnienia w dużej rurze. Musk przedstawił koncepcję rozwiązania problemów technicznych.
To było w roku 2013, a w ubiegłym tygodniu Musk zapowiedział zbudowanie testowego toru Hyperloop, prawdopodobnie w Teksasie.
Will be building a Hyperloop test track for companies and student teams to test out their pods. Most likely in Texas.
— Elon Musk (@elonmusk) styczeń 15, 2015
Jak widać, Musk myśli o zbudowaniu toru, który ma służyć różnym firmom i badaczom. W ten sposób będzie mógł skorzystać z modelu otwartej innowacji, który zawsze jest najrozsądniejszy przy tak nowatorskich przedsięwzięciach. Już teraz niektórzy komentatorzy zgadują, że pierwszy tor będzie krótki i może być budowany nisko nad ziemią, a nie na wysokich słupach jak w pierwotnym projekcie. To jednak nie ma dużego znaczenia. Najważniejsze jest to, że ta idea zostanie w ogóle sprawdzona. Dopuszczenie do prac innych instytucji może sprawić, że powstanie coś całkiem niespodziewanego, ale to będzie działać. Celem Muska nie musi być stworzenie dokładnie takiego Hyperloop, jak to opisane w 2013 roku.
Przy okazji odnotujmy, żę Musk już wcześniej wykazywał otwarte podejście do innowacji, uwalniając dostęp do patentów Tesli.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|