Odtwarzacz Pono służy tylko do słuchania muzyki. Nie jest zbyt piękny, ani zbyt zgrabny. Dlaczego zatem internauci dają milion dolarów na jego rozwój?
reklama
W serwisie Kickstarter zakończyła się zbiórka pieniędzy na projekt Pono Music, którego ważnym elementem jest odtwarzacz PonoPlayer. Twórca projektu chciał zebrać 800 tysięcy dolarów. Internauci są gotowi dać ponad 1,1 mln.
Pono Music nie jest bardzo nowatorskim projektem. To po prostu sklep połączony z odtwarzaczem muzyki. Odtwarzacz wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. Ma dziwny trójkątny kształt, trzy przyciski i właściwie jest toporny.
Dlaczego ludzie tak bardzo tego chcą? Otóż Pono Music ma być usługą, która oferuje muzykę o wysokiej jakości brzmienia. Odtwarzacz ma pozwalać przede wszystkim na osiągnięcie wysokiej jakości brzmienia, podczas gdy wielkość urządzenia oraz jego koszt są na drugim miejscu.
Sklep połączony z odtwarzaczem ma oferować muzykę w formacie FLAC, który jest formatem bezstratnym. Oczywiście pliki FLAC zajmują więcej miejsca, ale w tym miejscu dochodzimy do istotnej cechy odtwarzacza Pono. Jego niezgrabny, trójkątny kształt, pozwala na zastosowanie bardziej wydajnych podzespołów.
Większa obudowa ma znaczenie także dla jakości brzmienia. Można zastosować większe i lepsze komponenty audio, które są rozmieszczone w większych odległościach, dzięki czemu nie zakłócają wzajemnie swojej pracy. Jest też możliwość użycia bardziej wydajnej, cylindrycznej baterii, a wszystko z myślą o wygodzie słuchania.
Kształt trójkątny może korzystnie wpływać na ergonomię. Urządzenie można postawić na stole lub w samochodzie i obsługiwać je jedną ręką.
Charakterystyczną cechą odtwarzacza są też dwa wyjścia jack - jedno dla słuchawek, drugie do łączenia odtwarzacza z systemami audio w domu lub w samochodzie. Znów jest to coś, co ma służyć wygodzie i jakości słuchania muzyki.
Zastosowanie tylko trzech przycisków fizycznych również ma podkreślać rolę tego urządzenia, które nie ma być kombajnem do wszystkiego. PonoPlayer służy do słuchania.
Na początku tego roku wspominaliśmy, że wyraźnie rośnie sprzedaż płyt winylowych. To kolejny dowód na to, że ludzie chcą płacić za muzykę, która służy do "prawdziwego słuchania", a nie tylko tworzenia muzycznego szumu wokół siebie.
W ostatnich latach pliki MP3 z pewnością wpłynęły na zmniejszenie wymagań dotyczących jakości muzyki, ale nie musiała to być zmiana trwała. Ludzie w różnych wieku zaczynają się zwracać ku lepszym brzmieniom, czasem z powodu sentymentu, czasem z powodu mody, czasem z ciekawości. Poza tym nie ukrywajmy, że przed laty kasety magnetofonowe też nie gwarantowały optymalnego brzmienia, a jednak nadeszły po nich płyty CD. Jeśli w przeszłości ludzie poświęcili jakość muzyki na rzecz jej "cyfrowości" to teraz przyszedł czas na połączenie dystrybucji cyfrowej z dobrą jakością.
Czytaj: Sprzedaż płyt winylowych szybko rośnie. Dlaczego piractwo ich nie wykończy?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|