Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Integer.pl: żądania Poczty Polskiej są bezzasadne

24-08-2010, 14:08

Integer.pl uważa, że Poczta Polska nie powinna żądać od niego odszkodowania za obciążane przesyłki. Są one bowiem obciążane przez samych nadawców, więc - zdaniem Integer.pl - nie można mówić o naruszeniu prawa.

Kilka dni temu Dziennik Internautów wspominał, że Poczta Polska zażądała kilkadziesiąt milionów złotych odszkodowania od Grupy Integer. Należący do tej grupy InPost świadczy bowiem usługi pocztowe także na rynku najlżejszych przesyłek, czyli w obszarze zarezerwowanym dla Poczty Polskiej. Przesyłki obsługiwane przez InPost są odpowiednio dociążane, aby obejść przepisy.

Gdy pojawiły się informacje o żądaniach odszkodowania ze strony Poczty Polskiej, Integer.pl nie mógł się do nich odnieść, gdyż nie zapoznał się jeszcze z pismem od narodowego operatora. Dopiero dziś pojawiło się oficjalne oświadczenie w tej sprawie. 

>>> Czytaj: Poczta Polska odzyskuje klientów

Prezes Integer.pl Rafał Brzoska stwierdził, że wezwanie do zapłaty odszkodowania w wysokości ponad 69,5 mln zł  nie zawiera żadnego merytorycznego uzasadnienia, a wskazane w nim postulaty nie znajdują podstaw faktycznych oraz prawnych. 

W oświadczeniu czytamy:

Pragniemy zauważyć, że – zgodnie ze stanowiskiem UKE, wyrażonym przez jego prezes, p. Annę Streżyńską na łamach Dziennika Gazety Prawnej w dniu 18 sierpnia 2010 roku („To rząd walczy z blaszkami, nie ja”, s. 2) – przyjęcie, przemieszczenie i doręczenie przez operatora przesyłki obciążonej przez jej nadawcę nie stanowi naruszenia Ustawy Prawo pocztowe. Tym samym Zarząd Integer.pl zapewnia – również w oparciu o wyniki dotychczas przeprowadzonych w spółce kontroli UKE – że spółki należące do Grupy, w tym InPost, działają zgodnie z obowiązującym w Polsce Prawem pocztowym i jego wykładnią.

Rafał Brzoska stwierdził też, że niedopuszczalna jest sytuacja, gdy Poczta Polska podważa dobre imię oraz wiarygodność spółek konkurencyjnych, funkcjonujących zgodnie z przepisami obowiązującego prawa.

Działanie to – w przypadku nie uznania winy prywatnych operatorów pocztowych przez niezależne sądy – wygeneruje kolejne wielomilionowe straty Poczty Polskiej, narażając tym samym instytucję państwową na pokrycie kosztów procesu sądowego z budżetu państwa.

Integer.pl zapewnia przy tym, że "podejmie wszelkie możliwe kroki, w tym środki prawne" aby chronić swoje dobre imię. Można to chyba uznać za zapowiedź bardziej bezpośredniego konfliktu pomiędzy firmami. 

Postępowanie Integer.pl można różnie oceniać. Firma działa zgodnie z literą, a nie duchem prawa. Monopol dla Poczty Polskiej ma swój cel. Chodzi o to, aby narodowy operator mógł utrzymać nierentowne placówki w mniejszych miejscowościach.

Z drugiej strony jeśli wszystko jest zgodne z literą prawa, Poczta Polska nie ma podstaw by domagać się odszkodowania. W prasie pojawiły się informacje o "powrocie monopolu Poczty Polskiej na listy". Ma powstać prawo ograniczające prywatnym operatorom działalność na rynku najlżejszych przesyłek. Jeśli jednak przesyłki obciążane są przez nadawcę (tak twierdzi Integer.pl), trudno będzie stworzyć przepisy, które skończą z tym procederem.

>>> Czytaj: (akt.) Wraca monopol Poczty Polskiej na listy


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Integer.pl