Głównym problemem funkcjonowania przedsiębiorstw w tym segmencie jest trudność w pozyskaniu dofinansowania. Podmioty działające w branży wysokich technologii, prowadząc zaawansowane prace, opierają się głównie na środkach pochodzących z niezależnych źródeł: koncernów, osób prywatnych bądź w dużej części środków otrzymanych z UE, przeznaczonych na rozwój innowacyjnych projektów.

W 2011 roku przedsiębiorcy mogli ubiegać się o pozyskanie dofinansowania z puli 50 mln euro, co stanowi ok. 200 mln zł. Możliwość pozyskania środków unijnych nie stanowi jednak pełnego rozwiązania problemu. Kwoty, jakie można pozyskać, uzależnione są od wielkości przedsiębiorstwa, co często powoduje, iż skala prowadzonej działalności nie pokrywa się z właściwymi potrzebami podmiotów. Małe podmioty mogą liczyć na wsparcie wydatków w wysokości 70% w przypadku badań przemysłowych i 45% w przypadku prac rozwojowych. Przedsiębiorstwa kwalifikowane jako MSP otrzymają wsparcie w przypadku badań przemysłowych w wysokości 60%, a prac rozwojowych 35%. Proporcje zakładane dla pozostałych podmiotów to 50% i 25%.

>> Czytaj także: Potencjał rozwoju firm wysokich technologii w Polsce

Firmy działające w sektorze MSP cechuje duża dbałość o zachowanie płynności, dlatego też coraz częściej pokładają nadzieję w alternatywnych formach pozyskania kapitału. Przedsiębiorstwa, które najchętniej korzystają z możliwości pozyskania kapitału z rynku finansowego, to podmioty, które prowadzą zaawansowane prace wymagające wysokich nakładów finansowych. Stworzenie rynku NewConnect spowodowało możliwość wsparcia podmiotów, które znajdują się w szczególnym dla nich stadium rozwoju, gdzie mają szansę efektywnego pozyskania wsparcia, a jednocześnie ukończenia prowadzonych prac. Rynek alternatywny z uwagi na swoją charakterystykę stał się doskonałą platformą dla firm, które posiadają klarowną strategię z możliwościami realizacji innowacyjnych projektów. Inwestorzy coraz częściej dostrzegają ich potencjał, widząc, jak ważny segment gospodarki jest przez nie tworzony – mówi Artur Chabowski, Autoryzowany Doradca Acadia S.K.A

Szczególną uwagę należy zwrócić na firmy z sektora Life Science, które do tej pory opierały się głównie na finansowaniu spoza giełdy. Tendencja ta uległa zmianie, kiedy to perspektywiczne spółki, z dużym sukcesem zamykały kolejne emisje. Mabion, Euroimplant czy też Pharmena stały się przykładem, za którym podążają kolejne podmioty. W pierwszej połowie 2011 swoje debiuty planują Selvita czy też Proteon Pharmaceuticals wykorzystujący unikalne właściwości bakteriofagów. Rynek kapitałowy traktujemy jako wsparcie realizowanej przez nas strategii rozwoju. Chcemy rozwijać naszą działalność, która bez inwestycji w prace laboratoryjne oraz produkty, na którymi pracujemy nie będzie w pełni efektywna. Prowadzenie działalności w sektorze wysokich technologii to duża odpowiedzialność. Prowadzone przez nas projekty badawcze wymagają  czasu i zaangażowania kapitału, co często jest największym problemem polskiej innowacyjności. W naszym przypadku ryzyko jest mniejsze, gdyż proponujemy produkty w finalnej fazie, które w niedalekim okresie zostaną zweryfikowane przez rynek – komentuje Jarosław Dastych, Prezes Zarządu Proteonu.

>> Czytaj także: Finansowanie innowacyjnych pomysłów

Polskie firmy wysokich technologii coraz widoczniej aktywizują bezpośrednie formy pozyskania kapitału, co może mieć przełożenie na wzrost pionierskich badań oraz wniosków patentowych. W 2009 roku zgłoszonych zostało zaledwie 3000 wniosków, co w perspektywie kilkudziesięciu tysięcy w innych krajach wyjaśnia niską lokatę Polski w zakresie klasyfikacji innowacyjności przedsiębiorstw. Wzrost zaaranżowania inwestycyjnego w segment Life Sience, biotechnologii, czy też robotyki staje się coraz widoczniejszą tendencją na rynkach kapitałowych, poszukujących nisz, które mogą zagwarantować możliwie wysokie stopy zwrotu.