Hewlett-Packard oraz Dell mają się z uwagą przyglądać podwyżkom pensji pracowników, jakie wymusza Apple na chińskich dostawcach m.in. smartfonów iPhone. Rosnące koszty produkcji nie ominą również reszty rynku - zauważa Reuters.

Czytaj także: Sklep firmy Apple obrzucony jajkami

W ubiegłym tygodniu chiński gigant Foxconn poinformował o podniesieniu pensji swoim pracownikom o 16-25%. Obecnie otrzymują oni 290 dolarów (1800 juanów) miesięcznie, natomiast szefostwo firmy zapewnia, że w przyszłości minimalna płaca może wzrosnąć nawet do 2200 juanów. W ciągu zaledwie dwóch lat pensje miały wzrosnąć w Foxconnie niemal o 100%.

Korporacja zajmuje się przygotowywaniem urządzeń dla znanych wszystkim marek. Największym odbiorcą sprzętów jest firma Apple, jednak znacznymi klientami Foxconnu są również HP, Dell, Nokia czy Motorola Mobility. Nie wszystkie technologiczne korporacje mogą sobie pozwolić na wzrost kosztów produkcji, które w przypadku Apple z zapasami gotówki sięgającymi 100 miliardów dolarów nie jest żadnym problemem.

- Jeśli koszty wytwarzania urządzeń w Foxconnie wzrosną, zwiększą się także ceny produktów w sklepach - poinformowała dyrektor generalna HP w rozmowie z agencją Reuters. Jej zdaniem jednak zjawisko takie odbiłoby się na wszystkich największych firmach, co dla tych, które nie mogą się pochwalić zbyt dużymi marżami, oznaczałoby istotne trudności. Analitycy uspokajają, że budowa urządzeń to "bardzo, bardzo mała część" ceny finalnego sprzętu.

Czytaj także: Microsoft zaniepokojony strajkiem w Foxconnie