Oprócz tego firma porzuca także sześć innych projektów, które uznała za mało perspektywiczne. Jest to także odpowiedź na zarzuty o rosnące koszty bez wyraźnego przełożenia na poziom przychodów.
reklama
Firma Google poinformowała wczoraj, że zamierza zrezygnować z siedmiu projektów, by skupić swoje zasoby na tych, które mają w sobie największy potencjał. Ofiarą cięć padnie m.in. projekt Energia odnawialna tańsza od węgla (RE)- firma chciała wykorzystać swoich inżynierów do prac nad technologią pozyskiwania energii słonecznej. Google uznał jednak, że inne istniejące już instytucje są w lepszej pozycji, by prowadzić badania w tym zakresie. Dlatego też opublikował swoje dotychczasowe wyniki, by korzystać z nich mogli inni.
Czytaj także: Google odpuszcza na rynku zdrowia i monitorowania energii
Rezygnacja z tego projektu nie oznacza jednak, że firma w ogóle zamierza porzucić idee korzystania z odnawialnych źródeł energii. Kontynuowane mają być działania na rzecz pozyskiwania jej ze źródeł alternatywnych, głównie w centrach przetwarzania danych, które potrzebują jej najwięcej.
1 października przyszłego roku z internetu zniknie także Knol. Google chciał uczynić z tego projektu konkurencję dla Wikipedii, jednak poniósł porażkę. Do 30 kwietnia 2012 roku serwis działać będzie normalnie, potem przez kolejne sześć miesięcy możliwe będzie tylko pobieranie materiałów. 31 stycznia przestanie działać możliwość dodawania czegokolwiek do Google Wave - z projektem wiązano duże nadzieje na rewolucję w sposobie komunikowania się.
Oprócz tego już niedługo przestaniemy korzystać także z Search Timeline (natychmiast), Gears (1 grudnia 2011), Friend Connect (1 marca 2012) oraz Bookmarks Lists (19 grudnia 2011).
Ogłoszona lista jest już trzecim etapem czyszczenia portfolio produktów Google'a. W firmie odbywa się podobne działanie, jakie miało miejsce, gdy stery w Yahoo przejęła Carol Bartz - zaczęła ona rezygnować z nierentownych produktów na rzecz tych zyskownych, by poprawić sytuację finansową przedsiębiorstwa. W przypadku Google'a cel jest analogiczny - specjaliści podnosili już wielokrotnie, że firma zaangażowana jest w zbyt wiele projektów, przez co część z nich przynosi straty.
Przeszkadzało to także kierownictwu firmy w alokowaniu dostępnych zasobów w projektach najbardziej perspektywicznych. Stąd porażki kilku sztandarowych projektów, dzięki którym firma miała nawiązać konkurencję z Facebookiem czy Grouponem.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|